GLASS CASTLE Szklany zamek

Glass Castle Szklany zamek recenzjaGLASS CASTLE
Szklany zamek
2017, USA
dramat
reż. Destin Daniel Cretton

Kino rządzi się swoimi prawami – zwykle trafiają tam filmy o dużym potencjale komercyjnym. Dla bardziej ambitnych produkcji, które nie mogą liczyć na poklask masowej widowni, pozostają seanse w domowym zaciszu, czyli takie bez popcornu i głupawych komentarzy. W przypadku dramatu Szklany zamek to tylko plus, bo obraz Crettona wymaga skupienia i odrobiny refleksji. To oparta na faktach ekranizacja autobiograficznej powieści Jeannette Walls pokazująca historię patologicznej rodziny i jej wpływu na życie i postawę dzieci.

Rex (Woody Harrelson) i Rose (Naomi Watts) to dziwna para. Ona skupiona na malarstwie ekscentryczna i wiecznie niespełniona artystka, która nie widzi świata poza sztuką i nie umie zapewnić pociechom poczucia bezpieczeństwa. On alkoholik i hazardzista, zarazem niepoprawny romantyk i marzyciel, który wiecznie obiecuje swoim dzieciom piękne życie w idealnym domostwie, tzw. szklanym zamku. Niestety nigdy nie zaczyna go budować, a zamiast luksusów serwuje rodzinie koczownicze życie w prymitywnych warunkach. Wybrane wydarzenia z historii tej rodziny obserwujemy na zasadzie retrospekcji, bowiem bohaterką filmu jest jedna z córek, już dorosła Jeannette (Brie Larson), która stara się zapomnieć o trudnym dzieciństwie, jednak demony przeszłości stale powracają i zakłócają normalne funkcjonowanie.

Szklany zamek nie ma dynamicznej akcji ani nieskazitelnych bohaterów, jednak niektóre sceny na długo pozostają w pamięci. To kameralny i poruszający obraz o tym, jak mocno zachowanie rodziców determinuje przyszłość dziecka, jak silna potrafi być więź dziecka z rodzicem, nawet w przypadku dysfunkcjonalnej rodziny, jak patologia rodzi patologię, jak można jednocześnie kochać i nienawidzić. Film może nie szokuje tak jak pamiętny Captain Fantastic, ale jest utrzymany w podobnym klimacie i w podobny sposób zmusza do refleksji, do zastanowienia się nad naszym zachowaniem, traktowaniem innych ludzi. I najważniejsze – powinien być przestrogą dla wszystkich młodych rodziców, by uważali, jakie wartości przekazują dziecku. Te wzorce z młodych lat zdecydują, jacy będziemy w przyszłości dla otoczenia, rodziny i dla siebie samych. Wartością dodaną filmu są dobre kreacje aktorskie (wewnętrznie rozdarta Larson oraz przerażający i jednocześnie fascynujący Harrelson, który stworzył tu jedną z najlepszych swoich kreacji), ale to nie powinno dziwić przy tak znanych nazwiskach. Rzecz jasna, nie wszystko wyszło idealnie, film jest nierówny, obok chwytających za serce scen ma słabe momenty i nieco rozczarowujący finał, ale na pewno warto go zobaczyć.

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: