Oni znów to zrobili! W europejskim klasyku Real Madryt pokonał Bayern Monachium 2-1 i awansował do finału Ligi Mistrzów na Wembley w Londynie. Do swojego 18. finału w historii. Szóstego w ostatniej dekadzie. Real był oczywiście faworytem starcia z Bawarczykami, bo nie po to się eliminuje mistrza Manchester City, by się potem potknąć na pogrążonym w kryzysie Bayernie, ale bycie faworytem nic nie oznacza. PSG też było faworytem w drugim półfinale, a zdecydowanie uległo Borussii Dortmund, która zajmuje dopiero 5. miejsce w Bundeslidze. W Monachium Real zagrał nie najlepiej, ale zremisował 2-2 po dwóch trafieniach Viníciusa, który w obu starciach był najlepszy na boisku. Remis to dobry wynik zważywszy na samą grę Królewskich, która pozostawiała wiele do życzenia. W rewanżu Carlo Ancelotti obiecywał poprawę, większą intensywność i lepszą grę swojej drużyny. I tak właśnie było. Wprawdzie Los Blancos nie rzucili się na rywala, ale mieli więcej akcji, więcej okazji, więcej strzałów, i generalnie dominowali w meczu. Brakowało tylko bramek. Był słupek Viníciusa, nieskuteczna dobitka Rodrygo, kapitalne parady Neuera, i organizowane od czasu do czasu kontry Niemców. Po jednej z nich w 68 minucie gola strzelił Davies i to Bayern miał przewagę. Ale jak wtedy powiedział siedzący w loży honorowej Raúl „oni nie wiedzą jeszcze, co właśnie zrobili”. Bo na Bernabéu dzieje się magia. Właśnie wtedy, gdy Real traci gola, emocje sięgają zenitu i budzi się bestia. Biała bestia. Tym razem przybrała formę rezerwowego Joselu, który w 88 minucie wyrównał po błędzie Neuera, a w 91 minucie strzelił zwycięskiego gola po dograniu Rüdigera. Joselu, właściwie José Luís Sanmartín Mato, zawodnik, który dwa razy spadał z La Ligi, a do Realu trafił na wypożyczenie ze zdegradowanego Espanyolu, dał madrytczykom awans do finału Ligi Mistrzów! Tak oto sezon naznaczony niezliczonymi kontuzjami i brakiem napastnika, ma szansę stać się jednym z najlepszych w historii klubu. Już jest bardzo dobry. A po 1 czerwca może być jeszcze lepszy.
Powiązane wpisy
05PAź2024
DAVID GILMOUR Luck And Strange 2024
Jako autor pierwszej po-PRLowskiej książki o Pink Floyd, nie mogę przemilczeć nowej płyty Davida Gilmoura, członka i...
03PAź2024
Królewski dołek w Madrycie
Po spektakularnym transferze Kyliana Mbappé powszechnie uznano Real Madryt za głównego faworyta do zdobycia wszystkich trofeów....
30WRZ2024
Madryckie derby na remis
Opisując madryckie derby mógłbym w zasadzie przepisać tekst sprzed kilku miesięcy, gdy Real długo prowadził i w doliczonym...
25WRZ2024
AIRBAG The Century Of The Self 2024
Rzadko daję maksymalną notę (czyli moje 5 gwiazdek) oceniając jakikolwiek album. Tyle jednak dostał A Day At The Beach, album...
14WRZ2024
REAL MADRYT – Podsumowanie transferów 2024
Do podsumowania letnich transferów Realu Madryt zabierałem się jak pies do jeża. Czekałem, czy ktoś jeszcze nie wywinie...