G.I.JOE: RETALIATION
G.I.Joe: Odwet
2013, USA
akcja, reż. Jon M. Chu





Zastanawiałem się, czy w ogóle opisywać ten idiotyczny film dla małych dzieci. Chyba jednak warto, może komuś oszczędzę wykreślenia 2 godzin z życiorysu? Nie będę się wdawał w szczegóły i napiszę tak: film G.I.Joe: Czas Kobry z 2009 roku miał wartką akcję, pomysł i przynajmniej pozory sensu. Tegoroczna kontynuacja ma tylko to pierwsze. Akcja dominuje nad wszystkim. Nic tu nie ma sensu, nic nie jest logiczne ani wiarygodne, ale tempa opowieści pana Jona M. Chu (kto to u licha jest?) nie można odmówić. Niektóre sceny są efektowne (zwłaszcza górski pościg ninja i zniszczenie Londynu), inne mniej, jednak od strony widowiskowej trudno narzekać, tym bardziej podczas projekcji 3D. Jeśli dla kogoś tylko to jest ważne – zapraszam do kina. Natomiast ludzie używający umysłu i szukający w filmie ciekawej fabuły, barwnych postaci i chociaż odrobiny sensu powinni omijać G.I.Joe: Odwet szerokim łukiem. Ja rozumiem, że to ma być tania rozrywka dla plebsu, ale istnieje coś takiego jak granica absurdu. Tutaj ją przekroczono.