07LUT2013
Róże karnawałowe

Nie wyobrażam sobie karnawału bez faworkowych róż! Odkąd pamiętam, Mama zawsze takie robiła, a ja zawsze zachwycałam się nimi. Sama robiłam je wiele razy, wypróbowując różne przepisy. Ten jest doskonały. Róże mają delikatnie postrzępione płatki i są kruchutkie.
Składniki:
? te same co w przepisie na faworki
oraz
? słoiczek wiśni kandyzowanych
? surowe białko
Wykonanie:
? zagniatanie jak faworki
? Z rozwałkowanego ciasta wykrawać takie same ilości kółek w trzech rozmiarach.
? Ja wycięłam kółka o rozmiarach 7,5 cm, 6 cm i 4 cm. Z połowy porcji na faworki wyszło mi 24 róże, więc wycięłam po 24 sztuki każdego rozmiaru.
? W każdym kółku zrobić 5-6 nacięć na obwodzie, maksymalnie do połowy promienia koła jak na zdjęciu.
? Składać róże zaczynając od największego koła. Palec zamoczyć w białku i posmarować środek dużego koła, następnie położyć na dużym średnie koło uważając, aby nacięcia nie pokrywały się tylko były naprzemienne. Ponownie posmarować białkiem średnie koło i położyć najmniejsze jako ostatnie. Również uważać, aby nacięcia się nie pokrywały.
? Trzy złożone w ten sposób kółka połączyć razem poprzez naciśnięcie palcem środka najmniejszego koła. Teraz mamy pewność, że białko i uciśnięcie palcem nie spowoduje rozpadnięcia się róż podczas smażenia.
? Rozgrzać tłuszcz i gdy będzie dostatecznie gorący, wrzucać róże powierzchnią z najmniejszym kołem w kierunku tłuszczu. W ten sposób płatki rozłożą się pod wpływem gorącego tłuszczu i równo usmażą.
? Dosmażyć drugą stronę róż i wykładać na papierowy ręcznik.
? Po wystudzeniu posypać cukrem pudrem i w środek każdej róży włożyć osączoną wisienkę.



