Rok temu upiekłam Christmas cake, który zdobył na blogu wielu wielbicieli. Obłędnie pachnie i smakuje! To nic innego jak mocno alkoholowy keks z mega dawką suszonych owoców i orzechów. Obiecałam wtedy, że za rok zrobię go nieco inaczej. Postawiłam na trochę inne proporcje – mniej ciasta w cieście, więcej owoców. Owoce pijane jak poprzednio! Ledwo zostało mi kilka kawałków tego ciasta, aby zrobić zdjęcie. Keks wyszedł z lodówki nie wiadomo kiedy, trochę na prezenty, trochę do kawy.
Składniki:
Owoce suszone
– 100 g goji
– 100 g agrestu- 1400 g razem
– 200 g rodzynek
– 200g żurawiny
– 100 g skórki pomarańczy
– 100 g orzechów laskowych
– 100 g migdałów
– 100 g fig
– 200 g moreli
– 200 g śliwek
Pozostałe składniki:
– 300 ml brandy do ciasta oraz dodatkowo 100 ml łyżki do polania ciasta
– 100 g cukru trzcinowego
– 150 g masła
– 2 jajka
– 100 g mąki pszennej
– 1/2 łyżeczki mielonego imbiru
– 1/2 łyżeczki cynamonu
– 1/2 łyżeczki mielonych goździków
– 1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
– 1/2 łyżeczki sody
Wykonanie:
– Owoce i orzechy włoskie pokroić na małe kawałki. Migdały zalać wrzątkiem i po 15 minutach zdjąć z nich skórkę.
– W garnku rozpuścić masło i cukier, dodać brandy. Wrzucić wszystkie bakalie i gotować przez około 5 minut. Zostawić do całkowitego wystudzenia.
– Wszystkie suche składniki wymieszać razem. Jajka roztrzepać z suchymi składnikami.
– Dodać do wystudzonych owoców, dokładnie przemieszać dużą łyżką, tak by wszystkie składniki połączyły się. Masa będzie bardzo gęsta.
– Przygotować dwie duże lub trzy średnie keksówki. Każdą dokładnie wyłożyć papierem do pieczenia, tak aby dużo wystawało, bo potem będziemy zawijać ciasto w formie.
– Masę przełożyć do przygotowanych foremek i wygładzić wierzch.
– Piec 2 godziny w temp. 150 st.C.
– Wyjąć gorące ciasto z piekarnika, nakłuć w kilkunastu miejscach drewnianym patyczkiem do szaszłyków i polać każde 2-3 łyżkami brandy.
– Następnie szczelnie zawinąć w wystający pergamin i pozostawić do całkowitego wystygnięcia. U mnie tak leżakowało przez całą noc.
– Następnego dnia wyjąć ciasto z keksówek, zdjąć papier do pieczenia, ponownie zalać 2-3 łyżkami brandy i dokładnie zawinąć w nowy pergamin.
– Raz w tygodniu odwijać papier z wierzchu i „dokarmiać” ciasto brandy aż do świąt, przez to z każdym dniem staje się coraz lepsze. Ja upiekłam 3 tygodnie przed świętami.
– Tak dokarmiane ciasto można przechowywać w lodówce do trzech miesięcy.