Od dzieciństwa nie przepadałam za śledziami, nie odpowiadał mi ich zapach i smak. Teraz wiem, że to było dlatego, iż tak naprawdę nie jadłam dobrze przyrządzonych. Dopiero w Tarnogrodzie, gdzie zamieszkałam po studiach, poznałam smak „prawdziwego śledzia” – grubego, mięsistego i delikatnie zamarynowanego. Mój sąsiad robił najlepsze i zawsze gościły na każdej imprezie sąsiedzkiej. Takie namarynowane śledzie były bazą do przygotowania każdej sałatki czy śledzi z cebulką i jabłkiem. Dawno ich nie przygotowywałam, aż nadeszły tegoroczne święta. Przygotuję je w śmietanie z jabłkiem i cebulką, oraz będą składnikiem znanej sałatki – śledzie pod pierzynką. Jeśli śledzie są zbytnio wymoczone, to należy dodać 1 łyżeczkę soli do zalewy.
Składniki:
? 500 g filetów śledziowych solonych
? 5 cebul
? marynata
? 2 szklanki wody
? 1/2 szklanki octu
? 4 liście laurowe
? 8 ziarenek ziela angielskiego
Wykonanie:
? Śledzie moczyć w zimnej wodzie przez kilka godzin.
? Ułożyć je w słoiku poprzekładane pokrojoną w paski cebulą.
? Zagotować składniki marynaty, wystudzić i zalać na minimum dwa dni.