Jak co roku przed 11 listopada zabieram się do zagniatania ciasta na długodojrzewający piernik staropolski, które to powinno leżakować ok. 6 tygodni w lodówce. Do tej pory używałam gotowej przyprawy do piernika ze sklepu, ale podobno piernik staropolski wymaga samodzielnie wykonanej, domowej przyprawy. Dopiero po zrobieniu zobaczyłam, jaka jest różnica, przede wszystkim w konsystencji, kolorze i zapachu. Mam wrażenie, że w kupnej jest mąka, kakao i trochę zapachu, a w mojej aromat i jeszcze raz aromat w słoiku, w kuchni i w całym domu. Przygotowanie jest łatwe i mamy wpływ na skład mieszanki. Ja mieliłam przyprawy w starym elektrycznym młynku do kawy. Jeśli nie chcecie bawić się ze skórką cytrynową i pomarańczową, to można kupić gotowe suszone w bardzo dobrym gatunku. Taka domowa przyprawa do piernika zapakowana w ozdobny słoiczek, może być również doskonałym prezentem przedświątecznym. Moja przyprawa pochodzi z bloga Asi – Biedronka w kuchni. Ja przygotowałam przyprawę z trzech porcji i zabieram się za zagniatanie piernika.
Składniki na 1 kg mąki:
? 1 łyżka mielonego cynamonu
? 1 łyżeczka imbiru w proszku
? 1 łyżeczka mielonego kardamonu
? 1/2 łyżeczki startej gałki muszkatołowej
? 1/2 łyżeczki mielonych goździków
? 1/2 łyżeczki mielonego ziela angielskiego
? 1/4 łyżeczki pieprzu czarnego
? szczypta soli
? suszona skórka z 1 cytryny
? suszona skórka z 1 pomarańczy
Wykonanie:
? Z wyszorowanej cytryny i pomarańczy zetrzeć skórkę i zostawić do wysuszenia, najlepiej w pobliżu kaloryfera.
? Kardamon, goździki i ziele angielskie zmielić lub utrzeć w moździeżu.
? Gałkę muszkatołową zetrzeć na drobnej tarce.
? Wymieszać wszystkie składniki.
? Przechowywać w zamkniętym słoiku.