Ach, jak chciało mi się wczoraj czegoś słodkiego, a tu w domu nic, tylko gorzka czekolada, którą notabene bardzo lubię. Ale tu chodziło o jakieś zdrowe ciacho, które przed urlopem nie spowoduje „ciąży spożywczej”. W lodówce znalazłam ugotowaną kaszę jaglaną i otwartą puszkę z mleczkiem kokosowym, a dalej już poszło: rodzynki, migdały, wiórki kokosowe, len i w efekcie wyszły z tego wspaniałe ciastka przypominające w wyglądzie Jeżyki. W środku mięciutkie, bardzo nafaszerowane bakaliami, po prostu cudo! I jak dla mnie niezwykle słodkie, pomimo braku cukru, nawet dla Sławka były słodkie. Nie przyznam się ile zjadłam…
Składniki na 12 sztuk:
? 1 szklanka ugotowanej kaszy jaglanej
? 1/2 mleka kokosowego – gęsta część
? garść rodzynek
? garść jagód goji
? 3 łyżki wiórek kokosowych
? 3 łyżki płatków migdałowych
? 1 czubata łyżka mielonych nasion lnu
? 1/4 tabliczki gorzkiej czekolady
Wykonanie:
? Kaszę ugotowaną zmiksować z gęstym mlekiem kokosowym.
? Dodać rodzynki, jagody, wiórki, płatki migdałowe i siemię lniane. Dokładnie wymieszać.
? Czekoladę drobno posiekać i wymieszać z resztą. Odstawić ciasto na 1-2 godziny.
? Uformować kulki, które należy kłaść na blachę wyłożoną papierem do pieczenia. Kulki spłaszczyć.
? Piec 40 minut w temp 170 st.C.