Czy wyobrażacie sobie Wielkanoc bez chrzanu? Chyba raczej nie, bo chrzan zgodnie z tradycją symbolizuje siłę fizyczną, którą powinien nam zapewnić przez cały rok. Wkładamy więc go do koszyczka ze święconką, stawiamy na wielkanocnym stole i przyrządzamy z nim różne potrawy. Ja zrobiłam sos chrzanowy, bardzo delikatny, aksamitny i aromatyczny. Ten sos można przygotować wcześniej, wstawić w słoiczkach do lodówki i delektować się nim przez dłuższy czas. Wychodzi dość duża porcja sosu i nawet zastanawiałam się, czy nie zrobić z połowy składników. Dobrze, że zrobiłam z całej porcji, bo jest tak pyszny, że z pewnością będzie hitem świątecznym. Idealny do pieczonych mięs, wędlin czy jajek. W oryginale przepisu były 2 szklanki tartego chrzanu, ale bałam się tej ilości i dodałam jeden słoiczek szklankowy gotowego chrzanu. Przepis dostałam od Regimki, z którą pracowałam w Tarnogrodzie. Reginka miała mnóstwo pomysłów na różne dania, świetnie gotowała i piekła, i jestem w posiadaniu wielu smacznych przepisów od niej.
Składniki:
? 5 jajek
? 2 szklanki kwaśnej śmietany 18%
? 1 słoik chrzanu tartego – 290 g
? 5 łyżek cukru
? 5 łyżek octu 10%
? 2 płaskie łyżeczki soli
? koncentrat buraczany opcjonalnie
Wykonanie:
? Jajka ubić z cukrem na parze na gęsty krem.
? Przełożyć do garnka, w którym dalej ubijać jajka ze śmietaną, octem i solą.
? Dodać chrzan i zagotować.
? Jeśli chcemy mieć sos różowy to należy dodać 1 -2 łyzki koncentratu buraczanego.
? Jajka ubić z cukrem na parze na gęsty krem.
? Przełożyć do garnka, w którym dalej ubijać jajka ze śmietaną, octem i solą.
? Dodać chrzan i zagotować.
? Jeśli chcemy mieć sos różowy to należy dodać 1 -2 łyzki koncentratu buraczanego.
? Gorący sos należy włożyć do czystych słoiczków, szczelnie zakręcić i odwrócić do góry dnem. Sos można przygotowywać wcześniej i przechowywać w lodówce.
