Znalazłam się w posiadaniu sporej ilości ostrej papryczki, a że u nas w domu nie jada się bardzo ostro, postanowiłam przerobić ją na pastę. Wyszły mi 3 małe słoiczki, nie miałam jednak odwagi próbować smaku czerwonej pasty. Po otwarciu przechowuję taki słoiczek w lodówce, a pastę dodaję w odpowiedniej ilości do dań i dopiero wtedy próbuję smak. Przydaje się do gulaszów, zup i dań orientalnych.
Składniki:
? 2 garści ostrych papryczek
? 1/2 szklanki oleju
? 1 płaska łyżeczka soli
? 1 szklanka wody
Wykonanie:
? Umyte papryczki pokroić na plastry. Użyć gumowych rękawiczek, bo ostrość długo utrzymuje się na skórze.
? Rozgrzać oliwę i przesmażyć papryczki, posolić, podlać wodą i dusić 5 minut.
? Przełożyć do blendera i zmiksować. Nie miksować w otwartym garnku bo powietrze przesiąknie ostrą papryczką i można się narazić na atak kaszlu i płaczu, czego i tak nie da się uniknąć podczas smażenia. W związku z tym należy przygotowywać pastę przy otwartych oknach i mocnym wyciągu kuchennym.
? Jeśli pasta jest zbyt gęsta, dodać gorącej wody.
? Zmiksowaną pastę przełożyć do garnka i zagotować.
? Zapakować do małych wyparzonych słoiczków, zakręcić i odwrócić do góry dnem.