Po sukcesie w mojej kuchni i na blogu indyka pieczonego w całości postanowiłam przygotować w ten sam sposób golonki indycze. Osobiście bardziej preferuję mięso z nóg niż z piersi, bo jest bardziej soczyste. Tak jak się spodziewałam, golonki wyszły rewelacyjne. Mięso bardzo miękkie, soczyste i delikatne o lekkim maślano-pomarańczowym smaku. Po upieczeniu golonek zlałam sos i zagęściłam go łyżeczką mąki ziemniaczanej.
Składniki:
? 6 indyczych golonek
? sól, pieprz
Marynata do golonek
? 3 litry wody
? 3 łyżki soli
? 1 główka czosnku
? 1/2 łyżki pieprzu ziarnistego
? 1 łyżka ziela angielskiego
? 1/2 łyżki kminku
? 5 liści laurowych
Do polewania mięsa
? 1/3 szklanki oleju
? 1/3 szklanki roztopionego masła
? 1 szklanka soku pomarańczowego
Na sos
? 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
? 1/2 szklanki mleka
Wykonanie:
Marynata
? Gotować przez 10 minut pół litra wody z wszystkimi przyprawami. Czosnek obrany i pokrojony w plastry dodać pod koniec gotowania.
? Resztę wody również zagotować, połączyć z przyprawami i odstawić do ostygnięcia.
? Letnią marynatą zalać golonki i odstawić na 3 dni do lodówki.
? Po tym czasie wyjąć je z marynaty i osuszyć ręcznikiem papierowym, natrzeć solą i pieprzem.
Pieczenie
? Piekarnik nagrzać do 200 st.C i włożyć golonki przykryte folią aluminiową na 30 minut.
? W tym czasie rozpuścić masło, olej i sok pomarańczowy do polewania mięsa podczas pieczenia.
? Po 30 minutach wyjąć golonki, zmniejszyć temperaturę do 160 st.C.
? Ja piekłam je 1,5 godziny, w przybliżeniu trzeba liczyć 40 minut na 1 kg mięsa.
? Co 15 minut wyjmować indyka z piekarnika i polewać przygotowanym płynem.
? Po upieczeniu zlać sos do małego garnka.
? Mąkę ziemniaczaną rozpuścić w mleku i zagotować z sosem.
? Polać golonki powstałym sosem.