Dostałam nasiona chia od mojej siostry Anyi. Przyznam, że nigdy o nich wcześniej nie słyszałam, musiałam więc nadrobić zaległości. Chia seeds to owalne, małe (o średnicy 1 milimetra) nasiona szałwii argentyńskiej. Są doskonałym źródłem kwasów omega 3, 6, antyoksydantów, błonnika, witamin i minerałów. Prawdopodobnie jest to najbardziej odżywczy pokarm występujący w przyrodzie. W czasach prekolumbijskich, nasiona chia były składnikiem diety Azteków i Majów. Wierzyli, że 1 łyżka chia może utrzymać wojownika przy życiu przez 1 dzień.
Nasiona można jeść suche lub moczyć w płynie. Absorbują do 12 razy tyle wody, ile same ważą, i utrzymują wodę nawet podczas mieszania z innymi produktami, zmniejszając przy tym kaloryczność posiłku poprzez zwiększanie objętości porcji, nie mając negatywnego wpływu na smak potrawy. Po namoczeniu w płynie włóknik tych nasion szybko i dobrze rozpuszcza się (żeluje) tworząc koloid czyli pianko-galaretkę.
Nasiona chia są zdrowym i bardzo ciekawym dodatkiem do diety. Można dodawać całe lub zmielone nasiona chia do musli, jogurtu, koktajli, sałatek oraz wypieków. Ja nasiona zalałam mlekiem na noc i zjadłam na śniadanie z odrobiną miodu i winogronami.
Składniki:
? 1 łyżka nasion chia
? 1 szklanka mleka
? 1 łyżeczka miodu
? garść zielonych winogron
Wykonanie:
? Nasiona zalać mlekiem i wstawić do lodówki na noc.
? Po 30 minutach roztrzepać mleko, aby zapobiec zbryleniu nasion.
? Po wyjęciu z lodówki dodać miód i również roztrzepać.
? Podawać z dowolnymi owocami – u mnie są to winogrona.
Ja zostawiłam mleko na noc, aby mieć gotowe na rano, jeśli jednak nasiona namoczymy w ciepłym mleku, to danie będzie gotowe już po 15 minutach.