LAY THE FAVORITE
Żądze i pieniądze
2012, USA
dramat, obyczajowy, reż. Stephen Frears





Pastwienie się nad Brucem Willisem i jego ostatnimi filmami powoli staje się nudne. Skoro zawalił nawet kolejną część Szklanej pułapki, to mała jest szansa, że niedługo zagra w czymś naprawdę na poziomie. Facet bierze wszystko. Nie wiem, czy w ogóle czyta scenariusze. Żądze i pieniądze to film co najwyżej przeciętny, chociaż sama obsada budzi szacunek. Obok Willisa występują tu m.in. Rebecca Hall, Catherine Zeta-Jones, Vince Vaughn i Joshua Jackson, ale zachwyca tylko ta pierwsza. Rebecca Hall wciela się w rolę byłej striptizerki, która wyrusza zrobić karierę w Las Vegas. Ląduje u Dinka (Willis), niezrównoważonego specjalisty od zakładów bukmacherskich, który ma ostatnio złą passę i liczy na jej odmianę właśnie za sprawą Beth. Fabuła jest tak samo płytka, jak infantylne dialogi i nieciekawi bohaterowie tego głupawego filmu o niczym. Gdyby nie znakomicie grająca interesowną, pustą blondynę Rebecca Hall i zabawny widok rozwalającego biuro Bruce’a Willisa w naciągniętych po kolana białych skarpetach, nie byłoby co wspominać. Właściwie i tak nie ma co, chyba że stracone półtorej godziny życia. Nic nie poradzę, że mój sentyment do Willisa jest większy niż tragizm jego ostatnich wyborów. Nadal będę mu kibicował. W przypadku filmu pana Frearsa, notabene twórcy znakomitej Królowej, wszystko na papierze wyglądało nieźle: znany reżyser i dobrzy aktorzy. Niestety Vaughn gra tylko przez chwilę, Zeta-Jones w ogóle nie gra (po prostu jest obecna na ekranie), zaś wszelkie wysiłki i tak niweczy idiotyczny scenariusz. Nie jest ani interesująco, ani śmiesznie, a kibicować nie ma komu.