SIX BULLETS
6 kul
2012, USA
akcja, reż. Ernie Barbarash





Jean-Claude Van Damme to bezsprzecznie jeden z największych twardzieli i bohaterów kina akcji końcówki ubiegłego wieku. Jego filmy były do bólu schematyczne, ale idealnie trafiały w zapotrzebowanie i gusta masowej publiki. Ludzie szli do kina na Seagala lub Van Damme’a i fabuła ani wartości artystyczne miały żadnego znaczenia. Dzisiejsza młodzież raczej nie zrozumie tego fenomenu, bo teraz nie ma prawdziwych idoli, a sezonowe gwiazdki przemijają zanim zdążymy je zapamiętać. Wprawdzie filmy z Van Dammem dzisiaj już mało kogo rajcują (stare odeszły do lamusa, a nowe są – delikatnie mówiąc, niewiele warte), lecz czasem warto dać staremu lisowi szansę – a nuż nas jeszcze zaskoczy? 6 kul to w miarę przyzwoity film sensacyjny, a na tle ostatnich produkcji aktora (takich jak choćby czwarta odsłona Uniwerslanego żołnierza) to wręcz prawdziwe arcydzieło. Fabuła nie porywa (Van Damme jest emerytowanym weteranem wojennym, który angażuje się w sprawę odnalezienia i odbicia nastolatki porwanej przez handlarzy żywym towarem), ale film jest sprawnie zrealizowany, zrobiony wprawdzie według prostego schematu, jednak dobrze poprowadzony i dlatego daje się bez bólu obejrzeć. Oczywiście jeśli zaakceptujemy przewidywalność i naiwność scenariusza (z góry wiadomo, że Van Damme wszystkich rozwali, bo taka formuła, ale zaangażowanie rodziców dziewczynki, którzy działają niczym zawodowcy, jest sporą przesadą). Fanów bohatera uprzedzę, że choć 50-latek wygląda nieźle, to sprawność już nie ta co kiedyś, dlatego scen akcji jest niewiele, do tego są mało pomysłowe. Aż dziw bierze, jak łatwo jest rozwalać bandytów, którzy przecież od lat są szkoleni w swoim fachu. Ale widocznie na JVCD nie ma mocnych – to się przynajmniej nie zmieniło od lat 80/90.
Swoją drogą ciekaw jestem, gdzie produkują takie laptopy, które w sekundę po włączeniu są w pełni sprawne i gotowe do użycia…. Chyba tylko w Hollywood….
Swoją drogą ciekaw jestem, gdzie produkują takie laptopy, które w sekundę po włączeniu są w pełni sprawne i gotowe do użycia…. Chyba tylko w Hollywood….