Pomysł niezły, wykonanie fatalne – tak można krótko podsumować Grabarza. Szanowany przedsiębiorca pogrzebowy w małym miasteczku w Teksasie skrywa nie lada tajemnicę. Nie mogąc się pogodzić ze śmiercią żony nie pogrzebał jej, pozostawiając w domu zabalsamowane zwłoki. Czwórka nastolatków odkrywa prawdę, gdy decydują się sprawdzić plotki o dziwnych rzeczach mających miejsce w domu pogrzebowym na odludziu. Fabuła nieco oklepana, ale intrygujący początek filmu zdecydowanie zachęcał do obejrzenia reszty. Niestety potem jest już tylko gorzej. Film jest niedorzeczny, zachowania bohaterów często irracjonalne, a sama gra tak samo nijaka. Grabarz Dennis Quaid wypada nieco lepiej, ale ta rola na pewno chwały mu nie przynosi. Poza tym w czasie seansu trudno się oprzeć wrażeniu, że to wszystko już gdzieś było. Zapewne zrobione lepiej i ciekawiej.