Reżyser Isaac Floretine ma na swoim koncie wiele filmów klasy B albo trochę gorszych więc nie obiecywałem sobie wiele po jego najnowszym dziele. Skoro jednak występuje Donald Sutherland, to miałem prawo oczekiwać, że tym razem będzie nieco lepiej. Niestety, nie było, a obecność zasłużonego aktora dowodzi, że na starość (77 lat) kompletnie traci wyczucie. Sofia zawodzi na całej linii, może poza wyzywającą urodą bohaterki – ale gdyby zdjąć makijaż… Christian Slater (któremu zdarzało się już uczestniczyć w podobnych gniotach) gra byłego agenta FBI oddelegowanego do Sofii w celu rozwikłania zagadki morderstw popełnianych w Europie Wschodniej. Zabójczyni działa bardzo profesjonalnie i pozostaje nieuchwytna. Ma jednocześnie zaburzenia osobowości spowodowane przeżytą w dzieciństwie tragedią. Wypisz wymaluj Nikita. Ale o ile dzieło Luca Bessona miało dobry scenariusz i odpowiedni klimat, o tyle tutaj nie ma po tym śladu. Historia niczym nie zaskakuje, jest po prostu nudna, a wykonanie fatalne. Napięcie na poziomie serialu brazylijskiego. Szkoda czasu na ten film i na pisanie o nim.