A FEW BEST MEN
Kochanie, poznaj moich kumpli
2012, Australia
komedia, reż. Stephan Elliott
Pamiętacie genialny film Zgon na pogrzebie? Oczywiście mówię o oryginalnej wersji, a nie zepsutej holywoodzkiej kopii. Dean Craig, twórca tej komedii, prezentuje właśnie swoje najnowsze dzieło. Tym razem zamiast pogrzebu mamy przyjęcie weselne, które za sprawą przyjaciół pana młodego kończy się totalną katastrofą. Nie ma potrzeby pisać więcej, bo to w końcu komedia pomyłek, więc oczywiście jest ich sporo, prowadzą do wielu zabawnych sytuacji i jest przy tym sporo śmiechu. Ale….
Jeśli ktoś liczył na powtórkę – będzie mocno zawiedziony. Pomysł jest ten sam ale wykonanie już nie. Postacie są pospolite, dowcipy wtórne, wątki nie bardzo się zazębiają, a pomysł z wyciąganiem narkotyków z tyłka owcy jest wulgarny i niesmaczny. W ogóle cały wątek owcy jest idiotyczny. Za to teściowa na haju – zdecydowanie na tak (w tej roli Olivia Newton-John, gwiazda kiczowatego popu lat 70.). Zgon na pogrzebie był dobrze wyważony i miał klasę. Tego tutaj zdecydowanie brak. Poza tym co śmieszy raz, za drugim razem już nie musi. To taki film, który można obejrzeć i zaraz zapomnieć. W sam raz na letni wieczór. Za to Zgon na pogrzebie będzie nas bawił jeszcze przez wiele, wiele lat.