MAN UP
Odważ się zdobyć faceta
2015, Wielka Brytania
komedia romantyczna, reż. Ben Palmer
Obecność w filmie Simona Pegga zwykle gwarantuje dużą dawkę mniej lub bardziej absurdalnego humoru. Chyba że… trafimy na komedię romantyczną z jego udziałem. Ten skostniały gatunek powiela schematy rzadko oferując coś świeżego i godnego uwagi. Nie inaczej jest w przypadku filmu Man Up (nie mylić z amerykańskim serialem komediowym z 2011 roku). Oto 34-letnia Nancy (Lake Bell), zmęczona nieudanymi randkami i bezowocnym szukaniem życiowego partnera, przypadkowo poznaje Jacka (Simon Pegg). 40-letni rozwodnik bierze dziewczynę za 24-letnią Jessikę, z którą umówił się na randkę w ciemno. Punkt wyjścia historii jest więc dość oryginalny, potem jednak wszystko wraca na swoje miejsce. Nancy nie wyprowadza faceta z błędu, oboje świetnie się bawią dopóki przez przypadek tajemnica nie wychodzi na jaw. Wtedy czar pryska i para się rozstaje. Nie zdradzę, co dalej, lecz skoro zaiskrzyło, finał jest oczywisty.
Ben Palmer to specjalista od seriali, ma na koncie tylko jedną zwariowaną komedię (Seksualni niebezpieczni) i teraz robi drugie podejście. Odważ się zdobyć faceta, bo pod takim tytułem pojawił się w Polsce, to jednak zupełnie inny film. Ciepły, serdeczny, lecz zarazem mdły i nijaki. Jak to zwykle w komediach romantycznych. Taka papka dla oczu, odpowiednik bezbarwnych hitów puszczanych jako tło do rozmów w restauracjach czy galeriach handlowych. Prawidłowo zagrany przez dwójkę aktorów nie przeszkadza i nie zachwyca. Jeśli więc ktoś szuka prostej opowieści o wykorzystywaniu podsuwanych przez życie szans, może bez bólu dotrwać do końca, a czasem nawet się zaśmiać. Zwykle unikam tego typu filmów, do seansu skusił mnie udział Simona Pegga, lecz jego fanów ostrzegam, że to rola całkowicie odmienna od tych, do których aktor nas przyzwyczaił.