5 FLIGHTS UP Przeprowadzka

Flights Up Przeprowadzka recenzja Freeman Keaton5 FLIGHTS UP
Przeprowadzka
2014, USA
komedia obyczajowa, reż. Richard Loncraine

Nauczycielka Ruth (Diane Keaton) i malarz Alex (Morgan Freeman) postanawiają przeprowadzić się z Brooklynu na Manhattan. To nie tyle kaprys nowojorskich intelektualistów, lecz konieczność spowodowana podupadającym zdrowiem małżonków z 40-letnim stażem. Aby jednak zrealizować ten plan, muszą najpierw sprzedać swój apartament, co nie jest łatwym zadaniem. Zaprzyjaźniona agentka przyprowadza coraz dziwniejszych klientów wystawiając cierpliwość artysty na ciężką próbę. Napięcie potęguje nerwowa sytuacja w mieście, gdzie trwa obława na arabskiego terorystę. I to właściwie tyle. W filmie Richarda Loncraine’a przez 90 minut obserwujemy zmagania wciąż w sobie zakochanych bohaterów z ekscentrycznymi kupcami. Poza tym niewiele się dzieje, zaś akcenty komediowe są głęboko schowane. Tu jakiś żarcik, tam dziwna sytuacja, lecz tak naprawdę to kino obyczajowe i to nie najwyższych lotów.
Brawa dla dwójki zasłużonych i sympatycznych bohaterów – powracająca do łask Diane Keaton i niezniszczalny Morgan Freeman zagrali naprawdę dobrze, jest między nimi chemia i widać, że podczas realizacji filmu dobrze się bawili. Trudno to samo powiedzieć o widzu, którego seans ma prawo znudzić. To ciepły i rodzinny film o jesieni życia przeznaczony dla ludzi w słusznym wieku, którym nie będzie przeszkadzać żółwie tempo opowieści ani jej bezbarwność. Młodym (również duchem) nie polecam bo usną już po kwadransie. Ja przysypiałem kilka razy ale cofałem obraz myśląc, że coś mi umknęło. Nie ma takiej opcji – można spokojnie wyjść na kawę lub do toalety i wrócić do seansu bez żadnej straty. Swoją drogą to także sztuka, by z tak błahej historyjki stworzyć półtoragodzinny film. Brytyjczykowi się udało.

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: