LOFT

Loft 2014 recenzja Van LooyLOFT
Loft
2014, USA
thriller, reż. Erik Van Looy

Belgijski oryginał tego filmu powstał w 2008 roku, potem był holendenderski remake, zaś w 2014 roku Erik Van Looy ponownie nakręcił tę samą historię, tylko że teraz jest to produkcja rodem z USA – jest większy rozmach, piękniejsze kobiety, itd. Cała reszta identyczna, więc jeśli ktoś widział poprzednie wersje, tę nową może spokojnie odpuścić. Pozostawiając na boku rozważania, jaki sens ma ponowne kręcenie tego samego filmu w taki sam sposób, pozostaje mi ocenić sam obraz. Najlepiej to zrobić nie nawiązując do całkiem zgrabnego oryginału.
Loft to inaczej poddasze, strych, antresola,  a w tym przypadku luksusowy penthouse wynajęty przez pięciu mężczyzn dla spełniania swych pozamałżeńskich fantazji. Każdy z nich ma swój klucz, a koszty ponoszą wspólnie. Wszystko idzie dobrze do momentu, gdy jeden z nich znajduje w apartamencie zwłoki zamordowanej kobiety. Podczas prób wyjaśnienia wydarzeń spokojne i uporządkowane życie biznesmenów zamienia się w koszmar. Podobnie dzieje się z widzem podczas seansu, gdy próbuje ogarnąć chaotyczne, pełne zwrotów i licznych retrospekcji sceny, które celowo tak zmontowano, by ten mógł jak najmniej zrozumieć. Zagmatwana intryga najpierw wciąga, by potem zmęczyć i w efekcie znudzić, w czym pomagają płaskie, jednowymiarowe postacie, nieco sztuczne aktorstwo i głupawe dialogi. Pod tym względem w europejskich filmach było lepiej – ale miałem nie porównywać.
Loft AD 2014 to kino zmarnowanej szansy. Punkt wyjścia był dobry lecz rozwinięcie i forma przekazu już zdecydowanie nie. Z czasem przestało mnie interesować, co tak naprawdę tam się stało – nie ma tu umiejętnie budowanego napięcia ani wartych uwagi bohaterów. Wszyscy są jednakowi, każdy ma coś za uszami i swój własny powód do zbrodni. A kto ją popełnił – żadna różnica. Szkoda, bo trailer obiecywał znacznie więcej.

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: