BAD ASS 2: BAD ASSES
Bad Ass 2: Twardziele
2014, USA
sensacyjny, reż. Craig Moss
Danny Trejo nie przebiera w scenariuszach – gra w kilkunastu filmach rocznie i chyba nigdy nie odmawia żadnemu reżyserowi. Zwykle są to gnioty niewarte nawet odrobiny uwagi. Gdy ostrzegałem 2 lata temu przed oglądaniem Bad Ass: Twardziel, nawet nie zakładałem, że ta niskobudżetowa produkcja będzie miała kontynuację. Co może być gorszego niż jeden twardziel? Dwóch twardzieli! Trejo dobrał sobie do towarzystwa drugiego starego piernika, równie mało wybrednego w doborze ról Danny’ego Glovera, i oto mamy kolejną część przygód superbohatera wymierzającego sprawiedliwość na własną rękę.
Ponieważ jest ten sam pomysł i ten sam reżyser, Bad Ass 2: Twardziele powiela wszystkie błędy poprzednika: nie ma tu dobrego scenariusza, dobrego aktorstwa, dobrego tempa ani dobrego humoru. Może we dwóch jest panom raźniej, czasem rzucą jakiś suchar, ale to niewiele zmienia i nie ratuje tej mizernej produkcji. A najgorsze dopiero przed nami – w planach jest bowiem Bad Ass 3. Czy istnieje jakiś trzeci Danny, który dawno nie grał niczego ciekawego i będzie pasował do dwóch kolegów? Ja obstawiam Danny’ego DeVito. To dopiero twardziel!