WRONG COPS Złe gliny

Wrong Cops Złe gliny recenzja Dupieux OizoWRONG COPS
Złe gliny

2013, USA
komedia, reż. Quentin Dupieux

Bardzo trudno jednoznacznie ocenić dzieło Quentina Dupieux (znanego też jako Mr. Oizo). Francuski reżyser zawsze był nieco pokręcony, ale poziom surrealizmu w jego najnowszym filmie przekroczył wszelkie dopuszczalne normy. Jeśli ktoś lubi tego typu humor – może mieć niezły ubaw, reszta powinna omijać szerokim łukiem. W jednej z ról pojawia się nawet Marilyn Manson – czy muszę coś dodawać? Trudno opisać fabułę bo jej po prostu nie ma. To zlepek groteskowych scen ze skretyniałymi, dysfunkcyjnymi policjantami, które miały być zabawne, ale raczej nie są. Jeden handluje trawką i molestuje melomana słuchającego muzyki, inny jest erotomanem i każe napotkanym kobietom pokazywać biust, kolejny z opaską na oku nagrywa muzykę techno, a jego wypocin słucha nagle ożyły trup z bagażnika, itd. itp. Film o niczym, a wątki bez ładu i składu. Chyba zadanie przerosło Quentina Dupieux, który odpowiada za scenariusz, reżyserię, muzykę, zdjęcia i montaż całości. Może człowiek orkiestra powinien jeszcze zagrać główną rolę?
   Zastanawiałem się, czy są jakieś plusy tej nieszablonowej produkcji (poza tym, że jest krótka). Szczerze mówiąc nie znalazłem (może poza satyrycznym przedstawieniem rynku muzycznego). Opary absurdu nie usprawiedliwiają braku sensu i spójności oraz bijącej z ekranu sztuczności. Podobny charakter miał słynny Borat, ale tam, choć humor był dość niskich lotów, wszystko jednak trzymało się kupy, istniała konkretna oś fabularna. U Dupieux postacie i ich zachowania są zbyt przegięte, by ich oglądanie sprawiało przyjemność (aczkolwiek pewne momenty były zabawne, np. scena pogrzebu). Lubię komedie i czarny humor, jednak nie w stylu francuskiego reżysera.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: