LAST DAYS ON MARS
Last Days On Mars
2013, USA
sci-fi, reż. Ruairi Robinson
Zombie dotarli aż na Marsa? Na to wygląda… W ostatnim dniu misji jeden z członków załogi, który odkrył dowody bakteryjnego życia na Marsie, wpada w głęboką szczelinę skalną. Gdy koledzy odnajdują ciało okazuje się, że Marco nie do końca jest martwy… Co będzie dalej można przewidzieć, bo temat zombie jest maksymalnie wygrany w ostatnich latach. Teraz powstaje nowa moda – żywe trupy już nie snują się niczym paralitycy, lecz są zwinne i szybkie.
Mam mieszane uczucia odnośnie omawianego filmu. Jest zrobiony dość oszczędnymi środkami, ale bardzo solidnie. Ma odpowiedni survivalowy klimat, dobrą muzykę, jest przyzwoicie zagrany, trudno też doszukać się jakichś rażących błędów w scenariuszu. Drobne naiwności są, ale to drobiazgi oczywiste w każdej niemal produkcji. Bardziej przeszkadza sam temat zombie w kosmosie, jakoś trudno to przełknąć. Jeśli jednak to zaakceptujemy, film może się podobać, zwłaszcza miłośnikom klimatycznego science-fiction.
Mam mieszane uczucia odnośnie omawianego filmu. Jest zrobiony dość oszczędnymi środkami, ale bardzo solidnie. Ma odpowiedni survivalowy klimat, dobrą muzykę, jest przyzwoicie zagrany, trudno też doszukać się jakichś rażących błędów w scenariuszu. Drobne naiwności są, ale to drobiazgi oczywiste w każdej niemal produkcji. Bardziej przeszkadza sam temat zombie w kosmosie, jakoś trudno to przełknąć. Jeśli jednak to zaakceptujemy, film może się podobać, zwłaszcza miłośnikom klimatycznego science-fiction.