INCREDIBLE BURT WONDERSTONE Niewiarygodny Burt Wonderstone

Incredible Niewiarygodny Burt Wonderstone recenzja Carell CarreyINCREDIBLE BURT WONDERSTONE
Niewiarygodny Burt Wonderstone
2013, USA
komedia, reż. Don Scardino

Chociaż w filmie Dona Scardino występuje cała plejada gwiazd (Steve Carell, Jim Carey, James Gandolfini, Steve Buscemi, Olivia Wilde), to jednak – chcemy czy nie, zapamiętamy ten obraz jako ostatni film z Jamesem Gandolfinim, który niespodziewanie zmarł 19 czerwca 2013. Życie pisze czasem własne scenariusze. Akurat tutaj jego rola jest marginalna, ale jest….
   Właściwie oglądając tę nieśmieszną komedię pomyślalem, że reżyserowi udała się nie lada sztuka – mając taki potencjał w scenariuszu i taką obsadę trzeba naprawdę niezłego „fachowca”, żeby nakręcić kiepski film. To pierwsze „dzieło” Sardino od 12 lat i to niestety widać. Pierwsze skrzypce gra Steve Carell, tytułowy Burt Wonderstone, który wraz z partnerem przez lata zdominował sceny Las Vegas, dopóki w mieście nie pojawił się nowy magik (Jim Carrey), którego niekonwencjonalne sztuczki ożywiły publiczność i usunęły w cień dwóch klasyków. Walka o dominację okaże się bezpardonowa, a potężna konkurencja zmusi Burta Wonderstone’a do refleksji nad życiem i swoim zawodem. Gdzieś w sieci odnalazłem jedno zdanie na temat tego filmu, które idealnie oddaje jego istotę: „liczyłem na fajną satyrę i jaja z branży iluzjonistów, a dostałem hollywoodzką papkę o marzeniach z dzieciństwa i przyjaźni.” Nic dodać, nic ująć. Dwóch smętnych facetów odgrywa przez lata te same sztuczki, które już mało kogo śmieszą, a gdy pojawia się konkurencja, zamiast wziąć się do roboty i wymyślić coś nowego – rozstają się, a magik numer jeden zaczyna się litować nad sobą, zastanawiać nad sensem życia, itd. Dłużyzny i wszechobecna nuda. Sztuczki są, ale mało zabawne. Dialogi także nie porywają. Gra aktorska bez polotu, chociaż Carey robi co może (jego triki są idiotyczne, ale momentami śmieszą). W sumie od połowy seansu spoglądałem na zegarek licząc na rychły koniec. Komedia powinna być śmieszna i zabawna – ta jest filozoficzna i przegadana. Humor jest nieco wymuszony, a przecież pole do popisu było ogromne. Potencjał zmarnowano. Można obejrzeć, ale nie spodziewajcie się niczego wielkiego. Fanów Careya uprzedzam – jest go tu niewiele. Carella jest sporo, ale miał dużo lepsze filmy.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: