PARENTAL GUIDANCE
Wspólna chata
2012, USA
komedia, reż. Andy Fickman
Wspólna chata to kino familijne pełną gębą. Kiedyś obiecałem sobie unikać takich filmów, ale zasiadając do seansu nigdy człowiek nie wie, na co trafi. Poza tym lubię Marisę Tomei więc nie mogłem sobie odmówić. Fabuła też dawała pole do popisu, bo skoro tacy ekscentryczni dziadkowie jak Bette Midler i Billy Crystal mają na kilka dni przejąć opiekę nad trójką wnuków, powinno być bardzo zabawnie. Niestety nie jest. Wspólna chata ma niezłe momenty, ale te krótkie chwile toną w nijakości reszty filmu. Da się to obejrzeć, ale bez specjalnego zainteresowania, a tym bardziej bez emocji. Dzieciaki jak to dzieciaki – płatają drobne figle, ale nie są one zbyt wyszukane ani specjalnie zabawne. W tym temacie bywało lepiej. Z kolei dziadkowie pasują tu jak kwiatek do kożucha. Nie ci aktorzy, nie te role. Historia lekko przesłodzona i trochę naiwna, ale to nie nowość w kinie familijnym. W dodatku kręci się wokół baseballu, którego poza Amerykanami nikt nie rozumie. Z braku laku można zobaczyć, jednak zamiast tego polecam spacer do lasu. Zdrowiej i ciekawiej.