NUIT BLANCHE Biała noc

Nuit Blanche Biała noc recenzja Frederic JardinNUIT BLANCHE
Biała noc

2011, Francja, Belgia
thriller, reż. Frédéric Jardin

Dorabiający na boku policjant kradnie handlarzom dużą partię kokainy. Zostaje jednak namierzony przez wydział wewnętrzny, który urządza na niego zasadzkę. Problem w tym, że bandyci porywają mu syna i chcąc go uratować, Vincent musi oddać torbę z towarem, na którą ma ochotę nie tylko policja, lecz także konkurencyjna grupa gangsterów. Kto wygra tę walkę? Tego nie powiem, ale mogę zapewnić, że emocji nie zabraknie.
   Biała noc to bardzo dobre kino akcji znad Sekwany. Film intensywny i dynamiczny, który trzyma w napięciu do samego końca. Można narzekać, że scenariusz niezbyt oryginalny, że wszystko już było, ale liczy się przecież forma przedstawienia tematu. Skojarzenia z Uprowadzoną są oczywiste, ale Liam Neeson był nadczłowiekiem, zaś Tomer Sisley to zupełnie inna postać. Biała noc to nie efekciarskie kino hollywoodzkie – Vincent to zrozpaczony i zdesperowany ojciec, który w prowadzonym przez mafię klubie nocnym miota się niczym lew w klatce. Nie wie, komu może ufać, nie ma dokąd uciekać, ma jeden jasno nakreślony cel: uratować syna, który jest główną kartą przetargową bandziorów. Widowiskowe sceny bijatyk są bardzo realistyczne, podobnie jak cała opisana sytuacja. Tu nie ma przegięć ani tanich sztuczek filmowych, nie ma kreowania superbohatera –  jest za to sporo zwrotów akcji i totalnych zaskoczeń, łącznie z niestandardową końcówką.
   Frédéric Jardin nie zrobił w swoim filmie dokładnej charakterystyki postaci, nie ma filozoficznych rozważań ani głębokich analiz – jest pulsująca akcja i spora dawka adrenaliny, do tego niezłe zdjęcia. Mnie to przekonuje. Nawet jeśli już to widziałem, gros opowieści toczy się w jednym klubie, a sceny walk są nieco za długie – nie szkodzi. Jest naprawdę dobrze, a przecież rzadko kiedy mam okazję wychwalać filmy sensacyjne rodem z Francji. To nie jest zbyt ambitne kino, ale czysta rozrywka na przyzwoitym poziomie.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: