MON PIRE CAUCHEMAR
Mój najgorszy koszmar
2011, Francja
komedia romantyczna, reż. Anne Fontaine
Niezbadane i dziwne są ścieżki miłości – tak można podsumować sens tej niebanalnej, ciepłej komedii romantycznej. Niebanalnej – bo trudno o gorzej dobranych ludzi niż Agathe (Isabelle Huppert) i Patrick (Benoît Poelvoorde). Podobno przeciwieństwa się przyciągają – to jedno z głupich, nic nie znaczących powiedzonek, tutaj jest zilustrowane w interesujący i wciągający sposób. Ona jest po studiach, prowadzi prestiżową fundację poświęconą sztuce współczesnej i mieszka w bogatej dzielnicy Paryża. On mieszka z tyłu dostawczaka i utrzymuje się z prac dorywczych. Lubi alkohol i niezobowiązujący seks. Różni ich wszystko. Łączy przyjaźń chodzących do jednej klasy synów. Czy w prawdziwym życiu mieliby szansę? Wątpię. Ale od czego mamy filmy….
Komedie romantyczne są na ogół mdłe i przewidywalne. Ta jest inna. Zaciekawia, momentami śmieszy, do tego jest fajnie pomyślana i nieźle zagrana. Zderzenie dwóch światów to wdzięczny materiał, jednak nie zawsze się sprawdza. Tutaj jak najbardziej. Mój najgorszy koszmar to miłe, letnie kino, może bez specjalnych ambicji artystycznych, ale zapewnia naprawdę niezłą rozrywkę. W sam raz na któreś upalne popołudnie.
Komedie romantyczne są na ogół mdłe i przewidywalne. Ta jest inna. Zaciekawia, momentami śmieszy, do tego jest fajnie pomyślana i nieźle zagrana. Zderzenie dwóch światów to wdzięczny materiał, jednak nie zawsze się sprawdza. Tutaj jak najbardziej. Mój najgorszy koszmar to miłe, letnie kino, może bez specjalnych ambicji artystycznych, ale zapewnia naprawdę niezłą rozrywkę. W sam raz na któreś upalne popołudnie.