SMALL APARTMENTS
Tajemnice małych mieszkań
2012, USA
komedia kryminalna, reż. Jonas ?kerlund
Jeśli ktoś lubi filmy na granicy absurdu, oglądając Tajemnice małych mieszkań poczuje się jak ryba w wodzie. To wprawdzie produkcja amerykańska, ale reżyser pochodzi ze Szwecji, stąd w jego obrazie klimat ze Starego Kontynentu. Jonas ?kerlund, były perkusista Bathory, znany bardziej z reżyserii teledysków rockowych (Metallica, Rammstein, Prodigy, Cardigans), zaoferował widzowi całą galerię barwnych postaci, z Jamesem Caanem w roli zrzędliwego, upierdliwego starca na czele. Jest też klasyczny mięśniak jako… doktor wykładowca. Uśmiechnięty Dolph Lundgren w garniturze – bezcenne! Jednak główną postacią jest otyły dziwak Franklin Franklin (Matt Lucas), mieszkający w obskurnym pokoiku na obrzeżach Miasta Aniołów. Jego gra na rogu alpejskim doprowadza do furii sąsiadów, zaś właściciel domu upominający się o zaległy czynsz nie opuści jego pokoju żywy. Oglądamy całą serię idiotycznych zachowań Franklina, w której prym wiedzie nieudolna próba upozorowania samobójstwa (nieboszczyk zostaje dźgnięty nożem, postrzelony w głowę i wreszcie spalony – dość ciekawa forma odbierania sobie życia). I tak sobie przelatuje ten film, nie wzbudzając żadnych specjalnych emocji. Można się czasem uśmiechnąć (ale nie za często) lub zadumać nad durnotą scenariusza. Nic więcej. Jak na czarną komedię tych zabawnych momentów jest zdecydowanie za mało. Mimo to warto poświęcić chwilę na ten pokręcony obraz. Fani groteski i farsy powinni wyjść z seansu zadowoleni. Ja miałem mocno mieszane uczucia.