JULIA X
Julia X
2010, USA
thriller, reż. P.J.Pattiette





Oglądając tego typu filmy zastanawiam się, co kierowało twórcą i jak popaprany musi być jego mózg. Autor scenariusza, niejaki Matt Cunningham, 5 lat wcześniej popełnił inne „dzieło”, zatytułowane Maglownica – odrodzenie. Myślę, że tytuł mówi wiele i wystarczy za komentarz. Julia X to historia dwóch sióstr, które traumę z dzieciństwa i wspomnienia zwyrodniałego ojca odreagowują mszcząc się na mężczyznach. Korzystając z profilu randkowego zwabiają ich w pułapkę, następnie męczą i zabijają. Tym razem trafiły na dość silnego typa, bowiem w roli ofiary wystąpił Kevin Sorbo, filmowy Herkules. Ale to i tak nie ma żadnego znaczenia, bo film jest tak idiotyczny i bezsensowny, że szkoda każdej minuty mu poświęconej. Nawet jeśli bohaterki wyglądają kusząco, to brak tu jakiejkolwiek treści. Chyba, że obraz miałby ostrzegać przed umawianiem się przez internet z nieznajomymi. Przez ponad godzinę oglądamy bezsensowną walkę z niezniszczalnym mężczyzną, który już kilka razy powinien wyzionąć ducha. Obie panie również. Przemoc na ekranie nie ma żadnego uzasadnienia ani celu, jest to rodzaj chorej zabawy durnych sióstr, która na swój sposób rajcuje również mężczyznę. Zboczone i popaprane na maksa. Jak bardzo – widać po końcówce. Jeśli ktoś dotrwa…