DOLLHOUSE
Włamanie z imprezą
2012, Irlandia
dramat, reż. Kirsten Sheridan
Pięcioro zbuntowanych nastolatków włamuje się do pod nieobecność właścicieli do luksusowej rezydencji na przedmieściach miasta. Młodzi ludzie, nie bacząc na konsekwencje, postanawiają urządzić sobie w obcym domu imprezę. To żadne zaskoczenie, bo tłumacz jak zwykle stanął na wysokości zadania i treść filmu zawarł w polskim tytule. Pozbawieni zahamowań nieletni przestępcy piją alkohol, demolują mieszkanie i sięgają po środki odurzające. Przeglądając zawartość szuflad ze zdziwieniem odkrywają rodzinne zdjęcia jednej z balujących osób. Czy są w jej domu? Zostawię Was z tym arcyciekawym pytaniem. Szczerze mówiąc nie bardzo wiem, w jakim celu powstają tego typu filmy. Żeby promować zwyrodnialców? Jak chory umysł trzeba mieć, żeby w ogóle wymyślić taki scenariusz. Właściwie co ja piszę – jaki scenariusz? Film jest kompletnie o niczym. Pokazuje patologię grupki nastoletnich debili i nic więcej. Czy pani Sheridan chciała nam coś powiedzieć? Wątpię. Na dodatek jedna z pań właśnie rodzi dziecko – wcześniej nikt nie zauważył, że była w ciąży. Bez komentarza. Szkoda nawet jednej minuty na ten idiotyczny film.