ZEBRA CROSSING

Zebra Crossing recenzjaZEBRA CROSSING
Zebra Crossing
2012, Wielka Brytania
dramat, reż. Sam Holland

Zebra Crossing to betonowe osiedle w południowej części Londynu. Jest mieszanką różnorodnych charakterów, które łączy jedna rzecz: samotność wśród siedmiomilionowej społeczności. Film ukazuje walkę młodego człowieka, który pragnie wyrwać się z brutalnego świata, gdzie walki gangów, przemoc i handel narkotykami to jedyny sposób na przetrwanie. Jednak presja destruktywnego środowiska rośnie, a ucieczka wydaje się niemożliwa… To bardzo brytyjski film głównie dla Brytyjczyków. Być może podobne problemy są też na blokowiskach innych miast, bo patologia nie jest domeną młodych Anglików, ale Zebra Crossing ma bardzo konkretnego odbiorcę. Trzeba tam żyć i mieszkać, by wczuć się w klimat tej wstrząsającej opowieści. Film jest dobrze zrobiony, chociaż trudno mówić o intrygującej akcji. Przedstawia codzienne życie młodych degeneratów, pokolenia „no future”,  ich beznadziejną sytuację i problemy, o których tzw. normalni ludzie nie mają pojęcia. Czarno-biała konwencja filmu sprawdza się doskonale, bo czarno-biali są też jego bohaterowie: źli albo dobrzy, nic pośrodku. Zamiana roli jest praktycznie niemożliwa. Uciec nie ma dokąd. Właściwie mimo miałkiej historii film dobrze się ogląda ponieważ jest pełen emocji. Zebra Crossing to szokujące, pełne realizmu kino. Jednak nie potafię polecać tego filmu. Nie jest to miły seans, nie wywołuje żadnych pozytywnych odczuć. Strach się bać po prostu. Obraz Hollanda ukazuje ogromne pokłady nienawiści drzemiące w młodych ludziach, ich negatywne, wręcz przerażające zachowania, a całość wygląda jak sprawnie zrealizowany reportaż o trudnej młodzieży. Bez względu na realizm czy przyzwoite aktorstwo nie chcę ani minuty dłużej pamiętać ani pisać o tym filmie.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: