HOPE SPRINGS Dwoje do poprawki

Hope Springs Dwoje poprawki recenzja Streep JonesHOPE SPRINGS
Dwoje do poprawki

2012, USA
obyczajowy, reż. David Frankel

David Frankel w swoim najnowszym filmie porusza bardzo istotny problem, który dotyka większości par ze stażem: samotności w związku. To temat rzeka. Małżonkowie po pewnym czasie przestają się nawzajem dostrzegać i walczyć o uczucie. Zamiera pożądanie, a proza codziennego życia skutecznie studzi emocje. Związek powoli ale konsekwentnie wkracza w fazę rozkładu. W takim momencie poznajemy małżeństwo Arnolda i Kay. Po 30 wspólnych latach nie mają sobie wiele do powiedzenia, ich życie jest smutne i bezbarwne. On już dawno się poddał – chce mieć święty spokój, móc drzemać w fotelu przed telewizorem i spędzać czas w pokoiku na pięterku. Ona chce wyplenić rutynę i desperacko walczy o odnalezienie dawnej pasji. Z wielkim trudem namawia gderliwego męża na tygodniową terapię małżeńską u znanego specjalisty w Great Hope Springs.
   Od razu uprzedzę wszystkich, że nie jest to komedia, choć oczywiście nie brak tu elementów humorystycznych i zabawnych. Dodam też, że aktorsko film jest znakomity, ale to oczywista oczywistość, skoro główne role powierzono dwójce niezbyt może urodziwych, ale wyjątkowo utalentowanych aktorów: Meryl Streep i Tommy Lee Jones wymiatają, są niezwykle naturalni i wiarygodni. Sama historia też jest ciekawa, choć mocno przewidywalna. Siłą filmu jest to, że łatwo się identyfikować z poruszonymi problemami. Większość związków tak wygląda, choć mało kto potrafi się do tego przyznać. Problem polega na tym, że to film o starych ludziach i głównie dla starszych ludzi. Nie ma takiej opcji, by młodzież tłumnie waliła do kina. To nie ich problemy. Jeszcze. Oni żyją dzisiaj w zupełnie innym świecie i nie są skłonni do tego typu refleksji. Nie zrozumieją, że wspólne lata potrafią ludzi oddalić od siebie. Drugi problem tego w sumie sympatycznego filmu polega na naiwności scenarzysty, że wszelkie kłopoty w związku znikną, gdy ludzie wrócą do seksu. Wystarczy, że terapeuta zada kilka intymnych pytań, zasugeruje wznowienie współżycia – i po temacie. Proszę bardzo, jakie to proste! Dlaczego więc tyle par na świecie ma tak wielkie problemy? Wystarczy trochę pofiglować i nie będzie rozwodów, znikną troski i rozczarowania. Takie spłaszczenie poważnego problemu wyobcowania w związku i sprowadznie go do wymiaru łóżkowego, bardzo przeszkadza w dobrym odbiorze filmu i mocno zaniża jego ocenę. Mimo to czasu spędzonego na projekcji nie uważam za stracony. Ciepłe i refleksyjne kino na zimowy wieczór.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: