ROGUE RIVER
Rogue River
2010, USA
thriller. reż. Jourdan McClure
Zdarzają się filmy, które człowiek chciałby przyspieszyć podczas oglądania, bo nie sposób wytrzymać ich ślamazarnego tempa i nudnej akcji. Świetnym przykładem jest właśnie omawiany Rogue River. Fabuła taka, jak w setce innych filmów – samotna kobieta jedzie coś załatwić (tutaj akurat pragnie rozrzucić prochy ojca, oczywiście na pustkowiu), nawala jej auto (tutaj zostaje odholowane), musi skorzytać z pomocy lokalnego wieśniaka, który potem okazuje się sadystą i mordercą. Film nudny i przewidywalny, do tego wcale nie straszny. Zabójca zamiast przerażenia budzi raczej zażenowanie, a jego niepełnosprawna siostra – litość. Scenariusz idiotyczny, dialogów prawie w ogóle nie ma, i właściwie do końca nie wiadomo, o co im chodzi i dlaczego zachowują się w irracjonalny sposób. Ten film to kompletne nieporozumienie.