WITHOUT MEN
Without Men
2011, USA
komedia, reż. Gabriela Tagliavini
Czy wreszcie dowiemy się, jak mógłby wyglądać świat bez mężczyzn? Niekoniecznie. Film w bardzo infantylny sposób przedstawia sytuację kobiet w małej południowoamerykańskiej miejscowości, które muszą sobie same organizować życie, gdy ich mężów wcieliły w swe szeregi komunistyczne bojówki. Jedynym mężczyzną pozostaje lokalny pastor, który z Bożą pomocą postanawia przywrócić równowagę biologiczną. Ochoczo zabiera się do pracy… Nie będę pisał więcej bo może jednak ktoś zechce obejrzeć. Ale stanowczo odradzam. Idiotyczny scenariusz, kiepska reżyseria, wszystko tandetne i sztuczne, sceny z założenia śmieszne są raczej żałosne, do tego słaba gra aktorska. Nie wiem, co tu robi Christian Slater, a pani „gotowa na wszystko” Eva Longoria też powinna lepiej dobierać role. Porażka na całej linii. A szkoda, bo z tego pomysłu można było wycisnąć dużo więcej.