COUPLES RETREAT
Raj dla par
2009, USA
komedia, reż. Peter Billingsley
Świetna komedia. Lekki, sympatyczny film na letni wieczór. Zresztą i zimą możemy sobie zafundować kawałek raju – widoki tropików są tutaj przepiękne. Nie będę tym razem narzekał, że dowcipy są czasami mało wybredne (są, i co z tego?) bo film ogląda się naprawdę przyjemnie. Duża w tym zasługa sympatycznych bohaterów, których jest bez liku – film opowiada bowiem o czterech małżeństwach i czterech problemach, chociaż tylko jedna para zdaje się je dostrzegać. Chcąc rozwiązać kryzys, Jason i Cynthia decydują się wykupić terapię małżeńską na tropikalnej wyspie. Jednak stać ich tylko na pakiet grupowy – werbują więc swoich znajomych, by pojechali na wakacje marzeń. Na miejscu jednak okazuje się, że terapia jest obowiązkowa dla wszystkich. Wtedy wychodzi na jaw, że każdy związek ma problemy – co było do przewidzenia, bo nie ma związków idealnych. Film jest więc trochę przewidywalny, ale to zupełnie nie przeszkadza. Zabawa jest przednia, obsada znakomita, a widoki piękne i pociągające.
Dużym atutem filmu są aktorzy. W zasadzie wszyscy główni bohaterowie nieźle wywiązują się ze swoich zadań. Może tylko Jean Reno w roli ekscentrycznego terapeuty wypada nieco groteskowo. Ale wynagradza to Carlos Ponce jako instruktor jogi. Jason Bateman i Kristen Bell sprawdzają się w roli skłóconych małżonków. Na osobne brawa zasługuje Vince Vaughn, który nie tylko gra główną rolę, ale też jest producentem i współautorem obrazu. W ostatnich latach prawdziwy król komedii.
Dużym atutem filmu są aktorzy. W zasadzie wszyscy główni bohaterowie nieźle wywiązują się ze swoich zadań. Może tylko Jean Reno w roli ekscentrycznego terapeuty wypada nieco groteskowo. Ale wynagradza to Carlos Ponce jako instruktor jogi. Jason Bateman i Kristen Bell sprawdzają się w roli skłóconych małżonków. Na osobne brawa zasługuje Vince Vaughn, który nie tylko gra główną rolę, ale też jest producentem i współautorem obrazu. W ostatnich latach prawdziwy król komedii.