YOUNG ADULT Kobieta na skraju dojrzałości

Young Adult Kobieta skraju dojrzałości recenzja Charlize TheronYOUNG ADULT
Kobieta na skraju dojrzałości
2011, USA
dramat, obyczajowy, reż. Jason Reitman

altaltaltaltalt

Od lat, a dokładnie od obejrzenia genialnego Adwokata Diabła 15 lat temu, uwielbiam Charlize Theron – to nie tylko jedna z lepszych aktorek, ale również wyjątkowo piękna kobieta. Ma na koncie wiele znakomitych ról, i ta w filmie Young Adult również do takich należy. Niestety sam film arcydziełem nie jest, chociaż porusza ważny problem. Opowiada o prawie 40-letniej kobiecie, która za wszelką cenę pragnie cofnąć czas, nie chce dorosnąć, żyje wspomnieniami szkolnych sukcesów i młodzieńczej miłości. Jak wiele jest takich osób wokół nas, które nie potrafią dojrzeć i wziąć odpowiedzialności za swoje życie? Nie chcą się ustatkować, a myśl o założeniu rodziny i stałych zobowiązaniach napawa je wstrętem. Fizycznie są dorośli, a zachowują się jak małe, rozkapryszone dzieci. Taka właśnie jest bohaterka filmu Mavis. Ma pozornie szczęśliwe życie (sukces zawodowy, nowoczesne mieszkanie, jest piękna i niezależna), a jednak czegoś w nim brakuje. Kryzys wieku średniego dopada ją w momencie gdy otwiera email od swojej szkolnej miłości, przedstawiający jego nowo narodzone dziecko. Spontanicznie postanawia wrócić do rodzinnego miasteczka i odzyskać dawnego chłopaka. Nie zraża jej wcale, że jest on żonaty i ma małą córeczkę. Przeciwnie – w jej mniemaniu stabilizacja jest tożsama z więzieniem i wyrzeczeniem się wielu przyjemności, dlatego zamierza wyzwolić ukochanego z marazmu nudnego małżeńskiego i małomiasteczkowego życia. Jak łatwo się domyslić jest to mission impossible.
   Film jest dość przewidywalny a akcja rozwija się bardzo leniwie, lecz kreacja aktorska stworzona przez Theron wynagradza dłużyzny. Filmową Mavis trudno polubić – jest antypatyczna, małostkowa, egocentryczna, zadufana w sobie, sarkastyczna, wiecznie znudzona, gardząca innymi. Lecz to tylko fasada. W głębi duszy wie, że jej życie jest puste, a zegar nieustannie tyka. Depresja dopada ją wieczorami, kiedy jedynym lekiem wydaje się alkohol. W sumie to postać tragiczna, której należy bardzo współczuć. Jak i tym wszystkim pozerom i freelancerom w realnym świecie, dla których dorosłość jest niedostępna.
   Mocna czwórka za tę rolę. Jednak film jako całość trochę nuży, dlatego tylko dwie gwiazdki. Miłośnikom kina akcji odradzam, dla fanów kunsztu Theron jazda obowiązkowa. W sumie warto ten film zobaczyć jeśli ktoś ma wolne 90 minut i dużo cierpliwości.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: