Szczerze mówiąc brzydzę się polską polityką i coraz mniej mam ochotę o niej pisać. Szkoda mi poświęcać cennych minut życia na komentowanie prostackich zachowań ludzi, którzy zostali wybrani jako ci najlepsi z najlepszych. Zupełnie jak stado baranów głosujemy wciąż na tych samych nieudaczników, z gębami pełnymi frazesów i pustych obietnic, a oni potem śmieją się nam w nos. I bezczelnie kłamią w żywe oczy, że to o Polskę im chodzi. O dobro Ojczyzny. Czy podważanie autorytetu Polski zrodzonymi w chorym z nienawiści umyśle oskarżeniami polskiego rządu o zamordowanie prezydenta służy dobru Ojczyzny? Czy rozniecanie wojny polsko-polskiej jest w jej interesie? Nie chce mi się o tym pisać bo i tak nikogo nie przekonam do zmiany poglądów. Każdy ma swój rozum (każdy?) i powinien rozumieć to, co się dzieje. Niestety, ludzie są leniwi – nie chce im się zagłębiać w żaden temat, nie chce im się myśleć, wolą powtarzać to, co usłyszą. A że częściej słychać krzyczącego Kaczyńskiego niż defensywnego Tuska – to mamy jak mamy. Dobry PR Platformy można włożyć między bajki. Ta partia nie umie reagować, nie umie odpowiadać na ataki, jest ostatnio kompletnie bezpłciowa. Za to PiS zupełnie odwrotnie. Zdjął maskę i pokazuje prawdziwe oblicze.
To oblicze demonstrują także wyznawcy partii Kaczyńskiego. Celowo nie piszę „wyborcy” bo to, co ujrzałem na konferencji Antoniego Macierewicza, pachnie mi sektą wyznawców szatana, a nie „prawdziwymi Polakami”, słuchającymi Radia Maryja i wyznającymi Chrystusową miłość. Jeśli ktoś nie oglądał ataku na młodego człowieka, który ośmielił się zadać niewygodne pytanie, to może go zobaczyć tutaj. Gdyby nie działało – polecam Google albo YouTube. Brak mi słów po prostu. Takiej agresji, chamstwa i prostactwa dawno nie widziałem. Wstyd mi za rodaków. Zwyczajnie, po ludzku. Czy takie podziały można przezwyciężyć? Nie sądzę. Dopóki żyją Kaczyński, Fotyga, Macierewicz, Hofman, Brudziński i paru innych na podobnym poziomie – nie mamy szans. Będziemy skakać sobie do gardeł z byle powodu. To nie tylko smutne. To straszne. Ludzie, opamiętajcie się! Obudź się, Polsko! Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby ich mocodawcy doszli do władzy…
„Poszedłem tam w gruncie rzeczy z czystej ciekawości. Wysłuchiwałem od kilku miesięcy w mediach teorii pana Macierewicza i byłem bardzo ciekaw co ma na ten temat do powiedzenia, kiedy okazało się, że poseł będzie miał spotkanie w Czeladzi. Zastanawiałem się, czy będzie prezentował te teorie i, co najważniejsze, czy przedstawi jakiekolwiek dowody. Nie spodziewałem się wybuchu agresji. Zacząłem wysłuchiwać okrzyków ?pederasto?, ?palikociarzu?, ?agencie?. Padały też słowa ?zdrada?, ?hańba?. Pan, który mnie uderzył, najbardziej zapadł mi w pamięć. Takiej nienawiści, jaką zobaczyłem w jego oczach, nigdy nie widziałem.” – mówi Andrzej Kostewicz, 18-latek, który spytał Macierewicza o konkretne dowody na przedstawiane tezy. A co na to poseł PiS? Uznał, że jest to prowokacja Gazety Wyborczej. Ręce opadają….
To oblicze demonstrują także wyznawcy partii Kaczyńskiego. Celowo nie piszę „wyborcy” bo to, co ujrzałem na konferencji Antoniego Macierewicza, pachnie mi sektą wyznawców szatana, a nie „prawdziwymi Polakami”, słuchającymi Radia Maryja i wyznającymi Chrystusową miłość. Jeśli ktoś nie oglądał ataku na młodego człowieka, który ośmielił się zadać niewygodne pytanie, to może go zobaczyć tutaj. Gdyby nie działało – polecam Google albo YouTube. Brak mi słów po prostu. Takiej agresji, chamstwa i prostactwa dawno nie widziałem. Wstyd mi za rodaków. Zwyczajnie, po ludzku. Czy takie podziały można przezwyciężyć? Nie sądzę. Dopóki żyją Kaczyński, Fotyga, Macierewicz, Hofman, Brudziński i paru innych na podobnym poziomie – nie mamy szans. Będziemy skakać sobie do gardeł z byle powodu. To nie tylko smutne. To straszne. Ludzie, opamiętajcie się! Obudź się, Polsko! Aż strach pomyśleć, co by się działo, gdyby ich mocodawcy doszli do władzy…
„Poszedłem tam w gruncie rzeczy z czystej ciekawości. Wysłuchiwałem od kilku miesięcy w mediach teorii pana Macierewicza i byłem bardzo ciekaw co ma na ten temat do powiedzenia, kiedy okazało się, że poseł będzie miał spotkanie w Czeladzi. Zastanawiałem się, czy będzie prezentował te teorie i, co najważniejsze, czy przedstawi jakiekolwiek dowody. Nie spodziewałem się wybuchu agresji. Zacząłem wysłuchiwać okrzyków ?pederasto?, ?palikociarzu?, ?agencie?. Padały też słowa ?zdrada?, ?hańba?. Pan, który mnie uderzył, najbardziej zapadł mi w pamięć. Takiej nienawiści, jaką zobaczyłem w jego oczach, nigdy nie widziałem.” – mówi Andrzej Kostewicz, 18-latek, który spytał Macierewicza o konkretne dowody na przedstawiane tezy. A co na to poseł PiS? Uznał, że jest to prowokacja Gazety Wyborczej. Ręce opadają….