Real Madryt tylko zremisował na własnym stadionie w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Królewscy zagrali bardzo dobre spotkanie, zwłaszcza w pierwszej części. Do szczęścia brakowało jedynie skuteczności. Miło było patrzeć na szybkie akcje Los Blancos i pressing na całym boisku. Tak właśnie powinien grać Real. Zawodnicy byli świetnie zmotywowani i udowodnili, że jak chcą to potrafią. Niespodziewanie to goście otworzyli wynik strzelając bramkę po rzucie rożnym. Było to jedyne zagrożenie bramki Realu w pierwszej połowie. Na trafienie Manchesteru szybko odpowiedział Cristiano Ronaldo, strzelając piękną bramkę głową po doskonałym dograniu bardzo aktywnego dzisiaj Di Marii. W drugiej części meczu gra trochę siadła lecz nadal obserwowaliśmy dobre i szybkie zawody. Obie drużyny miały swoje szanse, ale gdyby je wszystkie zliczyć to Królewscy powinni wygrać, i to wysoko. Kilkanaście celnych strzałów nie przełożyło się na gole – na przeszkodzie stawał świetnie dysponowany bramkarz gości De Gea. Aby awansować, Real za trzy tygodnie będzie musiał wygrać w Teatrze Marzeń na Old Trafford, co wydaje się bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Na pewno trzeba będzie popracować nad skutecznością, która dzisiaj była piętą Achillesową. Poza tym drużynie należą się brawa za postawę i dobrą grę. Gdyby tak w lidze….REAL-MANCHESTER UNITED 1-1 Remis w meczu na szczycie
Real Madryt tylko zremisował na własnym stadionie w pierwszym meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów z Manchesterem United. Królewscy zagrali bardzo dobre spotkanie, zwłaszcza w pierwszej części. Do szczęścia brakowało jedynie skuteczności. Miło było patrzeć na szybkie akcje Los Blancos i pressing na całym boisku. Tak właśnie powinien grać Real. Zawodnicy byli świetnie zmotywowani i udowodnili, że jak chcą to potrafią. Niespodziewanie to goście otworzyli wynik strzelając bramkę po rzucie rożnym. Było to jedyne zagrożenie bramki Realu w pierwszej połowie. Na trafienie Manchesteru szybko odpowiedział Cristiano Ronaldo, strzelając piękną bramkę głową po doskonałym dograniu bardzo aktywnego dzisiaj Di Marii. W drugiej części meczu gra trochę siadła lecz nadal obserwowaliśmy dobre i szybkie zawody. Obie drużyny miały swoje szanse, ale gdyby je wszystkie zliczyć to Królewscy powinni wygrać, i to wysoko. Kilkanaście celnych strzałów nie przełożyło się na gole – na przeszkodzie stawał świetnie dysponowany bramkarz gości De Gea. Aby awansować, Real za trzy tygodnie będzie musiał wygrać w Teatrze Marzeń na Old Trafford, co wydaje się bardzo trudne, ale nie niemożliwe. Na pewno trzeba będzie popracować nad skutecznością, która dzisiaj była piętą Achillesową. Poza tym drużynie należą się brawa za postawę i dobrą grę. Gdyby tak w lidze….
