Koniec lata końcem Laty

   Kto by się spodziewał, że wraz z odejściem kalendarzowego lata pożegnamy także prezesa PZPN, Grzegorza Latę, który właśnie ogłosił, że nie będzie kandydował w październikowych wyborach na szefa piłkarskiej centrali. Czyli znowu nie dotrzymał słowa, bo na początku lipca ogłosił, że wystartuje. Co więc się stało? „Dzisiaj podjąłem decyzję o wycofaniu swojej kandydatury na stanowisko prezesa PZPN. Wszyscy domagali się zmian, więc z mojej decyzji powinni być zadowoleni. Uważam, że powinienem tak zrobić dla dobra PZPN i polskiej piłki nożnej”. Co za obłuda i bezczelność! Przecież przez cztery lata pan prezes wmawiał nam, że właśnie jego rządy są najlepsze dla polskiej piłki. Czyżby zmienił zdanie i dojrzał do takiej decyzji? Nic z tych rzeczy. Po prostu nie uzyskał 15 głosów poparcia, niezbędnych dla rejestracji kandydata. W ten sposób kończy się żałosny okres rządów niekompetentnego prostaka, który kompromitował polską piłkę przez ostatnie 4 lata. Odejście Grzegorza Laty to pierwszy w tym roku sukces polskiej piłki nożnej! Nie ma żadnego znaczenia, kto go zastąpi – będzie tylko lepiej. Cieszę się, że myliłem się w artykule Wieczne Lato w PZPN wyrażając obawę, że Laty nikt nie ruszy. Jednak środowisko miało dość. Urzędujący jeszcze prezes stracił poparcie nie tylko „baronów”, ale także Ekstraklasy. Aż trudno uwierzyć, że działacze nie ulegli próbie przekupstwa (Lato obiecywał im rozłożenie spłaty długów) i pokazali prezesowi czerwoną kartkę. Brawo! Grzegorz Lato zapowiada ostre rozliczenie się z tymi, przez których nie uzyskał wymaganych głosów poparcia. To żenujące zachowanie prezesa, po raz kolejny potwierdzające kompletny brak klasy tego człowieka. Na zemstę zostało mu niewiele czasu, bo wybory już 26 października.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: