Dokładnie rok temu w półfinale turnieju o Superpuchar Hiszpanii Athletic Bilbao wygrał 2-1 i wyeliminował Real Madryt Zidane’a, ostatecznie zdobywając to trofeum. Dzisiaj przyszła pora na rewanż, i to w samym finale. Madrytczycy pewnie wygrali 2-0 neutralizując wszystkie atuty rywala. W zasadzie to mecz bez wielkiej historii. Real od początku dominował i chociaż nie narzucał wielkiego tempa, nie dopuszczał Basków do żadnej groźnej sytuacji pod bramką Courtois. Wynik w 38 minucie otworzył świetnym strzałem Modrić (MVP tego meczu), a po zmianie stron rzut karny wykorzystał Benzema i było po meczu. Królewscy kontrolowali wydarzenia, nie dopuszczali podopiecznych Marcelino pod własną bramkę, a gdy tuż przed końcem ręką zagrał Militão i Los Leones dostali rzut karny, strzał Garcii obronił Courtois i zamknął dyskusję, kto jest lepszy. Poza tym karnym Athletic oddał jeden celny strzał – tylko na tyle pozwolili Królewscy, ale w ten sposób nie da się wygrać z Realem Madryt.
To oczywiście najmniej istotne trofeum w sezonie, w zasadzie ważne tylko dla tych, którzy je wygrywają, niemniej liczy się jako sztuka do kolekcji i stanowi doskonały prognostyk na resztę sezonu. Real świetnie zaczął 2022 rok, a puchar do góry wzniósł kapitan Marcelo, dla którego ma on szczególne znaczenie, jest to bowiem jego 23. tytuł zdobyty w białych barwach. Tym samym Brazylijczyk dogonił rekordzistę Paco Gento, a jeśli Real wygra jeszcze mistrzostwo Hiszpanii – Marcelo stanie się najbardziej utytułowanym zawodnikiem w 120-letniej historii królewskiego klubu. Coś niebywałego.