Wreszcie! Wreszcie naprawdę dobry mecz Realu Madryt, który po wstydliwych porażkach z Szachtarem musiał dzisiaj pokonać Borussię Mönchengladbach, by wyjść z grupy i grać dalej w Lidze Mistrzów. Kiedyś to byłaby formalność, ale ten sezon jest inny, Królewscy grają w kratkę, jednak przyparci do muru pokazują, że jeśli tylko im się chce, to nadal potrafią. Dwie bramki plus poprzeczka Benzemy, strzały w słupek Modricia i Lucasa, całkowita dominacja przez całe spotkanie – ani przez moment wynik nie był zagrożony. Real grał w swoim tempie (czyli nie za szybko), ale był to mecz kompletny. Madrytczycy wygrali swoją grupę i w 1/8 finału trafią na jedną z czterech drużyn: Porto, Lipsk, Atalanta lub Lazio. Dużą niespodzianką jest ostatnie miejsce Interu, któremu do awansu wystarczyła wygrana z Szachtarem. Remis zepchnął ekipę Conte na ostatnie miejsce w grupie. Inną wielką niespodzianką jest brak awansu Manchesteru United, który przecież wygrał dwa pierwsze mecze – w Paryżu z PSG (!) i potem u siebie aż 5-0 (!) z Lipskiem, a jednak zajął dopiero 3. miejsce za tymi drużynami. Futbol zaskakuje i dlatego jest taki piękny.