Sezon nowy, skład stary – tak w skrócie można podsumować okienko transferowe w wydaniu Realu Madryt. Pandemia COVID-19 sparaliżowała świat futbolu (i nie tylko futbolu, ale na tym się tu skupiamy) rujnując finanse klubów piłkarskich i znacząco wpływając na rynek transferowy. Ceny piłkarzy spadły, zainteresowanie też, i tylko w Anglii najbogatsze kluby nic sobie z tego nie robiły kupując jakby nigdy nic. Mistrzem polowania została londyńska Chelsea, ale wzmocnił się też Manchester City i United. W Hiszpanii było inaczej. Barcelona po blamażu z Bayernem zmieniła trenera i zapowiadała wielkie transfery, ale skończyło się na chęciach, bo z dziurawym portfelem na zakupy się nie chodzi. W Madrycie Florentino Pérez od początku twierdził, że w zaistniałej sytuacji kupowanie nowych graczy jest nieetyczne, dlatego żadnych zakupów nie będzie, i słowa dotrzymał. Klub rok wcześniej wydał ponad 300 mln € i uznano, że ma wystarczającą kadrę, by rywalizować o najwyższe cele, a przebudowa drużyny musi poczekać kolejny rok. To dość logiczne działanie, bo trudno zmniejszać płace piłkarzom, a jednocześnie wydawać krocie na nowych graczy. Real Madryt nikogo nie kupił (poprzednio taka sytuacja była 40 lat temu) skupiając się na sprzedaży piłkarzy i uszczupleniu kadry, która liczyła niemal 40 nazwisk. Część piłkarzy sprzedano, część wypożyczono, do niektórych zachowano prawo wykupu. Pod tym kątem okienko było rozegrane po mistrzowsku, choć oczywiście wszyscy byśmy chcieli nowych nazwisk w miejsce wypalonych weteranów i bardziej przebojowej, skutecznej drużyny niż ta, która ciągle cierpi i męczy się z każdym rywalem, nawet tymi z dołu tabeli.
Teraz konkrety, bo skoro wielkich ruchów nie było, nie warto się długo rozpisywać. Dobrze, że uszczuplono kadrę. Szkoda, że uzyskane kwoty są nieadekwatne do wartości piłkarzy. Achraf Hakimi, bardzo chwalony za przebojową i skuteczną grę w Borussii Dortmund, przeszedł do Interu za 40 mln. W Anglii więcej płacą za byle nazwisko. Włosi zawsze dziadują, ale tak czy owak kwota transferu delikatnie mówiąc nie powala. Hakimi odszedł, bo chciał grać często, a u Zidane’a nie miał szans na uczciwą rywalizację. Sprzedano też drugiego utalentowanego obrońcę Sergio Reguilóna (za 30 mln do Tottenhamu), ale tu klub przynajmniej zachował prawo odkupu. Do Evertonu z Ancelottim odszedł James, i to dobry ruch dla piłkarza, którego Zizou kompletnie olewał. Problem w tym, że odszedł podobno za darmo (choć wiele źródeł mówi o kwocie 20 mln funtów), a to przecież wciąż świetny piłkarz i jakieś pieniądze Królewscy powinni otrzymać (rok temu za Hazarda z rocznym kontraktem sami zapłacili ponad 100 mln €!). Real sprzedaje za tanio. I kupuje za drogo, ale to już inny temat. Sukcesem było na pewno pozbycie się niechcianego w Madrycie Garetha Bale’a, chociaż ten także poszedł za frytki na roczne wypożyczenie do Tottenhamu prowadzonego przez Mourinho (dzięki, José). Jeśli chodzi o wzmocnienia, to Los Blancos odzyskali Martina Ødegaarda z Realu Sociedad, i to jedyny pozytywny ruch w tym okienku. Dynamiczny Norweg może dać impuls w ataku, którego Realowi tak bardzo brakuje. Cała reszta bez istotnych zmian, więc nie należy też oczekiwać dużo lepszej gry drużyny niż rok temu (co pokazały już pierwsze kolejki). Chyba, że stanie się cud – jak w jedynym sparingu przed sezonem, gdy Real Madryt pokonał Getafe aż 6-0, a cztery gole strzelił Benzema. Nie, to nie żart, ani nie pomyłka….
Przybyli:
Martin Ødegaard (Real Sociedad, koniec wypożyczenia)
Andrij Łunin (Real Valladolid, koniec wypożyczenia)
Álvaro Odriozola (Bayern, koniec wypożyczenia)
Odeszli:
Achraf Hakimi (Inter)
Óscar Rodríguez (Sevilla)
James Rodríguez (Everton)
Sergio Reguilón (Tottenham)
Alphonse Areola (PSG, koniec wypożyczenia)
Jesús Vallejo (Granada, wypożyczenie)
Takefusa Kubo (Villarreal, wypożyczenie)
Reinier Jesús (Borussia Dortmund, wypożyczenie)
Brahim Díaz (Milan, wypożyczenie)
Dani Ceballos (Arsenal, wypożyczenie)
Gareth Bale (Tottenham, wypożyczenie)
Borja Mayoral (Roma, wypożyczenie)
Kadra Realu Madryt na sezon 2020/2021:
BRAMKA: Thibaut Courtois, Andrij Łunin
OBRONA: Sergio Ramos, Raphaël Varane, Nacho Fernández, Marcelo Vieira, Daniel Carvajal, Álvaro Odriozola, Éder Militão, Ferland Mendy
POMOC: Casemiro, Federico Valverde, Toni Kroos, Luka Modrić, Isco Alarcón, Marco Asensio, Martin Ødegaard
ATAK: Karim Benzema, Eden Hazard, Luka Jović, Vinícius Júnior, Rodrygo Goes, Lucas Vázquez, Mariano Díaz