Drodzy sympatycy naszego bloga tocokocham. Życzymy Wam cudownych Świąt Bożego Narodzenia!
I pomimo, że są bezwstydnie tuczące, niespecjalnie zdrowe i pracochłonne, to są tylko raz w roku. Życzymy więc, aby radość Świąt Bożego Narodzenia towarzyszyła Wam przez cały czas.
A to słowa pastorałki, którą śpiewała nam w dzieciństwie prababcia, a potem babcia. Ktoś zna?
Stała nam się nowina miła,
Panna Maryja Syna powiła.
Powiła Go z wielkim weselem,
będzie On naszym Zbawicielem, Zbawicielem.
Król Herod się dowiedział,
wszystkie dziatki wyciąć kazał.
Maryja się dowiedziała,
ze swym Synkiem uciekała, uciekała.
I napadła chłopka w polu orzący,
swoją pszeniczkę w ręku siejący.
Siejże chłopku imię Moje,
jutro będziesz zbierał swoje, zbierał swoje.
Żydowie się dowiedzieli,
za Maryją pobieżeli.
I napadli chłopka w polu już żący,
swoją pszeniczkę w snopy wiążący.
Powiedzże nam chłopku miły,
czyś nie widział ach Maryi, ach Maryi ?
Widziałem Ją ale oni
już Maryi nie dogoni.
Jeszcze się ta pszeniczka siała,
kiedy Maryja tędy bieżała, ach bieżała.
Żydzi stanęli jakby trzcina,
bo ich Moc Boska bardzo zaćmiła.
Maryja się dowiedziała,
w ciemnym lasku nocowała, nocowała.
Z lodu ognia ukrzesała,
Pana Jezusa ogrzewała.
Lulajże ach mocny Boże,
Twój Majestat ściele łoże, ściele łoże.