ATLETICO-REAL 0-0 Nudne derby dwóch kiepskich drużyn

Atletico-Real 0-0 hiszpańska la liga 2017/2018Madryckie derby to po El Clásico najważniejszy mecz w Hiszpanii. Przynajmniej teoretycznie. Dzisiejsze spotkanie Atlético i Realu miało wymiar szczególny, bo to pierwsze derby na Wanda Metropolitano. Przygotowano wspaniałą oprawę widowiska i tylko piłkarze nie dostosowali się poziomem. W bezbarwnym starciu dwóch słabych ekip padł bezbramkowy remis i to chyba tyle, co warto napisać, bo na więcej piłkarze nie zasłużyli. Obie drużyny grają w tym sezonie kiepsko i dla obu zwycięstwo było bardzo ważne w kontekście walki o mistrzostwo. Ale o jakiej walce tu mówić, gdy Barcelona odjechała na 11 punktów i nawet przy zwycięstwie ta strata nadal wyniosłaby 8. Nie ma mowy o żadnej walce, nikt jej nie podjął. Jedni i drudzy nie sprawiali dziś wrażenia, by im zależało na zdobyciu czegokolwiek. Gracze Simeone biegali więcej i mieli lepsze okazje, chociaż optycznie przeważał Real, tylko nic z tego nie wynikało. Żadnej zawziętości, przyspieszenia, akcji na jeden kontakt, pomysłu, pressingu. Nic, kompletnie nic. Kilka godzin wcześniej grał Manchester City Guardioli – to chyba inna dyscyplina była.

Tu już nie ma co szukać winnych, choć nazwisko Benzemy pierwsze ciśnie się na usta. Wszystkim brakuje jaj, brakuje chęci, brakuje zaangażowania. Jedynie Isco pokazuje poziom na miarę klubu, jaki reprezentuje (ale nie ma z kim grać), reszta jest niegodna występowania w Realu. To grupa starych, zmęczonych, wypalonych gwiazdorów, którzy wychodzą odbębnić swoje. No to odbębnili. Nawet nie przegrali. Zidane znów powie, że zawartość meczu była dobra. Nie była. Jego drużyna gra najgorszy futbol od dekady, a on udaje, że tego nie widzi. Niech udaje dalej. Liga jest przegrana już w listopadzie – to jeden z kolejnych rekordów Francuza. Trzeba szykować szpaler dla Katalończyków w majowym Klasyku na Camp Nou. Na razie temperatura w Madrycie spadła do minus 10. Tyle punktów w tabeli dzieli Barcelonę Valverde od Realu Zidane’a. Ale przecież nie ma problemu…


Plus meczu: Isco
Minus meczu: Benzema, Marcelo

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: