Rafa Benítez zwolniony! Zinédine Zidane nowym trenerem Realu Madryt

Zinedine Zidane nowy trener Real Madryt 2016No i stało się – Rafa Benítez nie jest już trenerem Realu Madryt! Na stanowisku wytrzymał 215 dni, poprowadził Królewskich w 25 meczach, z ktorych wygrał 17, zremisował 5 i przegrał 3. Wydaje się jednak, że ważniejszy od słabych wyników był kompletny brak stylu prowadzonej przez niego ekipy. Hiszpana zatrudniono, by poprawił bezbarwną grę drużyny pod wodzą Ancelottiego. I choć nie był to oczekiwany przez fanów wybór (Benítez w powszechnym mniemaniu niszczył kolejne kluby, w których pracował), dostał spory kredyt zaufania. Wyczerpał go bardzo szybko. Zbyt szybko, ale wiedział, że tu margines błędu jest niewielki. Nie poprawił gry madrytczyków. Nie rozegrali pod jego wodzą ani jednego kompletnego, znakomitego meczu. Powiem więcej – niezdarnego Realu Beníteza nie dało się oglądać. Nawet jeśli sporą część winy ponoszą rozkapryszeni i leniwi piłkarze, to Rafa jest szefem i ponosi odpowiedzialność. Na linii zawodnicy-trener od początku nie było chemii, a gdy nie ma chemii – nie ma też wyników. Nie jestem zwolennikiem zwolnień w trakcie sezonu, ale w tym przypadku uważam, że zmiana może być odświeżająca dla obecnej kadry. Panowie gorzej grać raczej nie będą nawet gdy miejsce Beníteza zajął niedoświadczony Zinédine Zidane. Być może sezonu nie uratuje, lecz przynajmniej będzie miał czas na przygotowanie nowego projektu. Bez tego sama zmiana szkoleniowca nic nie da. Tu trzeba człowieka z wizją, który dostanie zaufanie, czas na budowę drużyny i władzę do decydowania o transferach, latem skompletuje nową, perspektywiczną kadrę i uzupełni ją wychowankami. Najpierw jednak należy Benitez zwolniony z Realu Madrytstworzyć konkretną filozofię gry i się jej konsekwentnie trzymać. Właśnie to (między innymi oczywiście) jest wielką przewagą Barcelony. Ma klarowny i od lat niezmienny system szkolenia, a Real nie ma go wcale. Nie tylko talenty, ale dopasowanie piłkarzy i wpojenie im, że pełnią na boisku ściśle określoną rolę, daje im przewagę nad innymi. Nie wiem, czy Zidane jest gotowy na takie wyzwanie… Nie wiem, czy prezes mu na to pozwoli. Nie wiem, czy w ogóle dostał taką misję. Zobaczymy, czy w wakacje Florentino Pérez nie będzie szukał jego następcy…
Wybór Zidane’a niesie ze sobą ogromne ryzyko. Prowadzenie Realu powinno być ukoronowaniem kariery, a nie jej początkiem. Zizou jest bardzo ceniony na Concha Espina, sam uwielbiam go jako piłkarza, lecz jako trener jest naturszczykiem, który na razie nie błyszczy nawet w III lidze, gdzie przecież ma pełen spokój i nie jest poddawany żadnej presji. To zupełna odwrotność tego, co go czeka w pierwszej drużynie. Zresztą dotychczasowa praca Zidane’a w Castilli nie dała żadnych argumentów, by dać mu pracę w roli managera Realu. Doskonałe stosunki z piłkarzami mogą być przeszkodą w trudnych decyzjach kadrowych, które powinien podejmować, bo bez nich niewiele się zmieni. Jeśli zaś misja naprawcza Francuza się nie powiedzie, jego reputacja zostanie mocno nadszarpnięta już na początku przygody z dorosłą trenerką. A jak wiemy doskonale – madridismo nie jest cierpliwe, potrafi każdego zmieszać z błotem, podobnie jak wrogo nastawione do Péreza madryckie dzienniki z Asem na czele. Szkoda by było takiego losu dla legendarnego piłkarza. Z drugiej jednak strony – kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa. Cokolwiek się zdarzy trzeba wierzyć, że może być tylko lepiej.
Powodzenia Zizou!
Oto „dobra zmiana” w realiach madryckich:
Rafa Benitez Zinedine Zidane zmiana trenera Real

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: