JOHN MAYALL Find A Way To Care

John Mayall Find Way Care recenzjaJOHN MAYALL
Find A Way To Care
2015

Po wysłuchaniu nowej płyty ojca brytyjskiego bluesa przyszło mi na myśl jedno z moich ulubionych stwierdzeń: nie co dzień jest niedziela. Mocno chwaliłem poprzedni krążek artysty A Special Life (tam też odsyłam po więcej biograficznych informacji), ale nic dwa razy się nie zdarza i teraz mogę tylko napisać, że John Mayall wydał kolejny solidny album. To słowo-wytrych bo oznacza jedynie tyle, że nie można mieć zastrzeżeń do poziomu wykonawczego. Akurat to nie powinno dziwić, bo facet nagrywa od 50 lat, a to bardzo miły i godzien podkreślenia jubileusz, więc grać potrafi, a i śpiewać także, i to mimo 80-tki na karku (żeby być precyzyjnym – 29 listopada artysta skończy 82 lata!). Reszta to kwestia repertuaru i samych kompozycji, które albo cię ruszają, albo niekoniecznie. Tymi sprzed roku Mayall idealnie trafił w mój gust (też były… solidne, ale bardziej drapieżne, brzmiały potężniej), natomiast nowe piosenki po prostu… są. Wstydu nie ma, szału też nie. Oczywiście wszystko jest na miejscu: wiodąca gitara (w zależności od potrzeby spokojna i łkająca lub ostra i zadziorna), delikatne klawisze, obowiązkowa harmonijka i mocny głos Mayalla. Są też nadgorliwe dęciaki, których fanem nie jestem, ale tu aż tak nie przeszkadzają. W sumie więc jest niezłe rzemiosło i to musi wystarczyć. Niemal połowa nagrań to covery (Mother In Law Blues Dona Robeya, The River’s Invitation Percy’ego Mayfielda, I Feel So Bad Lightnin’ Hopkinsa, Drifting Blues Charlesa Browna, Long Distance Call Muddy’ego Watersa i I Want All My Money Back Lee Bakera) i te wypadają najlepiej, zwłaszcza dwa ostatnie z wymienionych. Z nowości szczególnie polecam dwie: Long Summer Days War We Wage, i tyle też chciałem dać gwiazdek, ale po namyśle dodałem jeszcze jedną. Bo to przecież „solidna” płyta wybitnego artysty.

Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: