BROTHER FIRETRIBE Diamond In The Firepit

Brother Firetribe Diamond Firepit recenzjaBROTHER FIRETRIBE
Diamond In The Firepit
2014

Czasem siła muzyki tkwi w jej prostocie, ale pod jednym warunkiem – melodie muszą być dobre i porywać słuchacza, zamiast go nudzić swą monotonią. Powstała w 2002 roku fińska kapela Brother Firetribe od początku swej działalności stawia na lżejszą odmianę rocka, w zasadzie pop-rock (sama nazywa swój styl easy-going rock), i taką właśnie muzykę serwuje też na najnowszym krążku, wydanym po 6-letniej przerwie Diamond In The Firepit. Grupa to w Polsce niezbyt znana (w przeciwieństwie do Nightwish, w której na co dzień występuje gitarzysta Brother Firetribe Emppu Vuorinen), lecz to przecież w niczym nie przeszkadza. Nie sądzę, by ten status zmieniła nowa płyta, bo radiostacje wolą prezentować dance’ową sieczkę i inne modne rytmy, niż sięgać do skandynawskiego pop-rocka. Zwłaszcza, że muzyka zespołu nie wnosi niczego nowego, a podobnie grających wykonawców jest cała masa. Piosenki Finów są melodyjne, ale trochę nijakie i w zbyt dużej dawce mogą się znudzić. Wydany na singlu kawałek For Better Or For Worse jest niezły, ale są tu znacznie lepsze (albo przynajmniej równie dobre), choćby opener Love Is Not Enough, Hanging By A Thread czy Reality Bites. Jest też przyzwoita przeróbka utworu Giorgio Morodera Winner Takes It All (śpiewał go Sammy Hagar z Van Halen – nie mylić z piosenką szwedzkiej Abby). Zresztą mniejsza o tytuły, każdy może wybrać inne – najważniejsze, że płyta trzyma dość równy poziom, refreny są nośne, nagrania podobne – a że przez to cały album może nieco zmęczyć słuchacza to inna sprawa. Prosty pop-rock dla niezbyt wymagających – na imprezy jak znalazł.
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: