Grupa G: PORTUGALIA – GHANA 2-1 (Boye 31’s, Cristiano Ronaldo 80′ – Gyan 57′)
Grupa G: USA – NIEMCY 0-1 (Müller 55′)
Tabela grupy G
|
Punkty
|
Bramki
|
1
|
NIEMCY
|
7
|
7 – 2
|
2
|
USA
|
4
|
4 – 4
|
3
|
Portugalia
|
4
|
4 – 7
|
4
|
Ghana
|
1
|
4 – 6
|
W grupie G pozornie wszystko było wiadomo – zwolennicy teorii spiskowych twierdzili, że dwaj dobrzy koledzy nie zrobią sobie krzywdy więc Niemcy zremisują z prowadzoną przez Niemca ekipą Stanów Zjednoczonych i obie drużyny awansują do następnej fazy turnieju. Okazało się jednak, że nie ma taryfy ulgowej i Niemcy wygrali z USA po golu niezawodnego Thomasa Müllera, który w klasyfikacji strzelców dogonił Neymara i Messiego. Ale krzywdy nie było bo mimo porażki ekpia Klinsmanna zajęła 2 miejsce i awansowała do 1/8 finału dzięki lepszemu bilansowi bramek od Portugalii. Zawodnicy Paulo Bento grali dzisiaj dużo lepiej niż w poprzednich spotkaniach, niezleżnie od długich przestojów, kiedy ładowali baterie. Ich ataki mogły się podobać, podobnie jak kontry zawodników Ghany, którzy w przypadku zwycięstwa wyprzedziliby w tabeli USA. Uniemożliwiły to katastrofalne błędy w obronie – najpierw samobójczy gol, a następnie wybicie piłki wprost pod nogi Cristiano Ronaldo, który strzelił swojego 50 gola dla reprezentacji. Niestety, jedynego w tych mistrzostwach. Szkoda, bo okazji miał co najmniej 5. Najpierw zaliczył poprzeczkę, potem jego rzut wolny sparował bramkarz Ghany, obronił też groźny strzał głową. W drugiej połowie wybronił sam na sam, a w kolejnej sytuacji CR7 minimalnie przestrzelił. To nie był jego turniej i to nie był turniej Portugalii, której gra pozostawiała wiele do życzenia, zwłaszcza w poprzednich spotkaniach. Szkoda grającej z fantazją Ghany, ale uczciwie trzeba powiedzieć, że z grupy wyszły dwie najlepsze drużyny.