Grupa H: BELGIA – ALGIERIA 2-1 (Fellaini 70′, Mertens 80′ – Feghouli 24’k)
Grupa H: ROSJA – KOREA POŁUDNIOWA 1-1 (Kierżakow 74′ – Keun-Ho 68′)
Grupa A: BRAZYLIA – MEKSYK 0-0
Brazylia 2014 Dzień 6 – Wielkie męczarnie nieskutecznej Brazylii
Dzisiaj koniec pierwszej fazy rozgrywek grupowych i początek drugiej serii, którą zaczęła Brazylia meczem z Meksykiem – to prawo gospodarza: grać wcześniej i odpoczywać dłużej od innych. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, ale dostarczył wielu emocji, głównie za sprawą lepiej grających piłkarzy Miguela Herrery. Więcej klarownych sytuacji stworzyła Brazylia, ale na przeszkodzie zawsze stawał świetnie dysponowany bramkarz Guillermo Ochoa. Jednak gospodarze mistrzostw nie zrobili dobrego wrażenia. Grali zbyt wolno, zbyt schematycznie, a poza rozreklamowanym Neymarem mało kto tam z przodu potrafi minąć rywala i stworzyć przewagę. To nie jest forma na wygranie turnieju. Scolari nie zabrał gwiazd, a młodziki niewiele potrafią. Mimo długiego odpoczynku piłkarze wyglądali na zmęczonych i powinni być zadowoleni z remisu. Gdyby bramka była o pół metra wyższa, to Meksykanie mieliby szansę wygrać.
Również remis padł w meczu Rosjan (gospodarzy kolejnego turnieju) z Korea Południową. Mecz był szybki (znacznie lepsze tempo niż u Brazylijczyków), ale umiejętności już niekoniecznie wystarczające. Po błędzie rosyjskiego golkipera prowadzenie objęli Azjaci, ale 5 minut później Kierżakow wyrównał i piłkarze spokojnie dograli spotaknie do końca, zachowując cenny punkt. W drugim meczu faworyzowani Belgowie, czarny koń mistrzostw, dług się męczyli ze słabiutką Algierią, która wyszla na prowadzenie po rzucie karnym. Ostatecznie udało się wygrać, ale Belgowie wyglądali bardziej jak biała myszka, a nie czarny koń. Ani tempo, ani akcje, ani prezentowany styl nie były godne wielkich nazwisk graczy. Jednak to dopiero pierwsze spotkanie i może panowie jeszcze się rozkręcą. Na razie zrealizowali plan i zainkasowali 3 punkty.