GAMMA RAY Empire Of The Undead

Gamma Ray Empire Undead recenzjaGAMMA RAY
Empire Of The Undead
2014
altaltaltaltalt

Niemiecki power metal ma się całkiem dobrze, a najlepszym dowodem na to niech będzie najnowszy krążek popularnej w Polsce kapeli Gamma Ray, założonej przez Kaia Hansena, byłego gitarzystę i wokalistę Helloween. Atrakcyjna szata graficzna (z czarnym, białym lub brązowym odcieniem okładki w zależności od wydania i zawartości) tylko wzmaga ciekawość, ale już pierwszy numer rozwiewa wszelkie wątpliwości co do formy muzyków. Oczywiście jeśli ktoś je miał, a mieć mógł, bo w przeszłości różnie bywało i Niemcy raczej nie nagrywali albumów wybitnych. Empire Of The Undead też wybitny nie jest, ale zawiera wystarczająco dużo dobrego grania, by uznać go za udany.
   O sile wydawnictwa decyduje nie tylko znakomita dyspozycja wokalna Hansena i jego wściekłe dialogi gitarowe z Henjo Richterem, lecz przede wszystkim duża różnorodność zawartego tu materiału. Wielbiciele szybkich, klasycznych dla zespołu kawałków, ucieszą się słuchając Hellbent, Born To Fly czy tytułowego Empire Of The Undead, szukający hitowych melodii znajdą Master Of Confusion, a do przytulania na parkiecie może posłużyć całkiem zgrabna, stworzona według najlepszych wzorców pościelówa Time For Deliverance. Mnie najbardziej podchodzi rasowy rockowy killer w klimacie Metalliki Demonseed oraz dynamiczny i przebojowy, przypominający Accept w najleszej formie Pale Rider. Osobno warto wspomnieć o dwóch najdłuższych numerach. 9-minutowy Avalon to fantastyczny opener. Utrzymany w średnim tempie, z potężnym refrenem i nieco orientalnymi klimatami, przywodzi na myśl Insurrection z albumu Land Of The Free II. Z kolei pod koniec albumu szybki I Will Return – prawdziwa kwintesencja stylu Gamma Ray. Zaczyna się od słynnych słów samego Schwarzeneggera „I’ll be back”, a potem już mamy 7 minut istnej galopady dźwięków. Świetny utwór, moim zdaniem o niebo lepszy od każdego z wymienionych wcześniej czadowych kawałków.
   Gamma Ray nowa płytą Ameryki nie odkryli, lecz udowodnili, że nadal należą do ścisłej czołówki niemieckiego power metalu. Empire Of The Undead to jedna z ciekawszych płyt w ich bogatej dyskografii. Tak trzymać, panowie!
Udostępnij

Post Author: Sławek

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Potwierdź, że nie jesteś automatem: